Czytaj także: ŚDM w Brzegach. Eksperci zalecają zmianę miejsca, a Kościół modlitwę
Oto relacja Piotra Ogórka, który utknął na drodze technicznej w rejonie Brzegów:
Sprawdzaliśmy m. in. strefy wejścia dla pielgrzymów na Pole Miłosierdzia. Do jednego z nich pojechaliśmy drogą, która w oficjalnych dokumentach jest opisana jako "techniczna". Jest poprowadzona pomiędzy torami kolejowymi oraz autostradą A4. Minęliśmy samochód z miejscową rejestracją. Było trochę wysuszonych kolein. Kiedy zobaczyłem kałużę uznałem, że nie może być głęboka, przecież od paru dni nie padało. Niestety auto w niej utknęło i nie dało się wyjechać.
Spotkaliśmy robotników, którzy budują drogi w obrębie Pola Miłosierdzia i poprosiliśmy o pomoc. Przyjechali koparką i nas wyciągnęli. Kiedy nasz samochód zobaczyła kolejna ekipa, jeden z budowlańców skomentował: Dobrze, że przyjechaliście w suchy dzień. Co by było, gdybyście przyjechali, kiedy pada.