Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŚDM w Brzegach. Eksperci zalecają zmianę miejsca, a Kościół modlitwę

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Brzegi kolo krakowa
Brzegi kolo krakowa Wojciech Matusik
Według Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, organizacja ŚDM w Brzegach to ryzyko dla życia i zdrowia. Strona kościelna, jak mówi, nie ma planu B i wierzy, że służby zabezpieczą teren na czas przyjazdu papieża.

Autor: Piotr Ogórek

Brzegi.

Bp Muskus: Nie mamy planu B, nie rezygnujemy z Brzegów. Módl...

Do rozpoczęcia Światowych Dni Młodzieży zostały niecałe cztery miesiące, a wokół miejsca ich organizacji znów narastają wątpliwości. Wczoraj telewizja TVN24 ujawniła raport Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB) dotyczący miejsca nocnego czuwania i głównej mszy świętej z udziałem papieża Franciszka (30-31 lipca) w Brzegach. Eksperci z RCB doszukali się w Brzegach wielu zagrożeń, które mogą narazić życie i zdrowie uczestników wydarzenia (szczegóły w ramce). Raport, datowany na 18 marca, zaleca rozważenie zmiany miejsca.

Po ujawnieniu raportu strona kościelna błyskawicznie odpowiedziała, że miejscem czuwania i mszy z udziałem papieża nadal są Brzegi.

- Znamy ten raport od 20 marca i nie jest on dla nas zaskoczeniem. Nie neguje on Brzegów jako miejsca centralnego spotkania, natomiast stanowi materiał dla rządu i służb, które mają za zadanie analizę i znalezienie rozwiązań problemów, które tam istnieją - powiedział bp Damian Muskus, koordynator generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM. Jak dodaje duchowny, Kościół (wg specustawy organizatorem ŚDM jest Archidiecezja Krakowska) nie ma planu B na miejsce mszy z papieżem. - Taki będzie istniał tylko gdy nastąpi jakiś kataklizm, jak wielka powódź, która uniemożliwi wejście na ten teren - zaznacza. I żartobliwie dodaje, że trzeba modlić się o suszę w trakcie ŚDM...

Autor: Piotr Ogórek

Burmistrz i Kościół zgodni
Kościołowi wtóruje burmistrz Wieliczki uważany za pomysłodawcę wyboru Brzegów.

- Finał Światowych Dni Młodzieży odbędzie się w Brzegach. Wszystko jest dobrz przygotowane, nie będzie żadnych planów awaryjnych - zapewnia Artur Kozioł. Jego słowa pokrywają się z informacją Kościoła, że przygotowania do ŚDM w Brzegach cały czas postępują i mają na celu wyeliminowanie zagrożeń, o których wspomina raport RCB.

- Przy tworzeniu takiego raportu ktoś powinien poprosić nas o dokumentację na temat tego co robimy pod kątem ŚDM - mówi burmistrz.

Artur Kozioł nie rozumie na przykład kwestii zagrożenia związanego z mostami na pobliskich rzekach, które wg raportu RCB nie nadają się do wykorzystania przez duże grupy ludzi.

- Trzy mosty są budowane, ogłosiliśmy już przetargi, a kolejne cztery tymczasowe zbudują żołnierze - mówi Kozioł.

O tym, co zrobiono już w Brzegach mówił także biskup Muskus. Do tej pory zbudowano sieć dróg, uporządkowano teren, wzmocniono wały przeciwpowodziowe, rozpoczęto budowę przepraw, wykonano prace melioracyjne w 70 proc., wyłoniono operatorów urządzeń sanitarnych, a także wszelkich instalacji wizualnych i nagłośnieniowych, tworzone jest centrum medialne dla 6,5 tys. dziennikarzy.

- To co zostało do zrobienia, to dokończenie prac melioracyjnych, zabezpieczenie linii napięcia oraz opracowanie układu transportowego dla pielgrzymów do i z Brzegów - wyliczał biskup.

Tradycyjnie niewiele wiadomo na temat kosztów związanych z organizacją ŚDM.

- Brzegi to strefa aktywności gospodarczej, więc nie przygotowujemy całego miejsca spotkania. Partycypujemy w kosztach, bierzemy obowiązek przygotowania odpowiednich instalacji, sektorów, ołtarza, itp. Kosztów nie mamy doprecyzowanych, bo to się dzieje, trwają przetargi, itp. Raport końcowy będzie po ŚDM - ucina biskup Muskus.

**Czytaj także:

Raport: Zdrowie i życie uczestników imprezy w Brzegach może być zagrożone
Bp Muskus: Nie mamy planu B, nie rezygnujemy z Brzegów. Módlmy się o suszę
Gdzie główne uroczystości ŚDM? Niespodziewana "kandydatura" Balic**

O problemach wiedziano
Strona kościelna uważa, iż źle się stało, że raport ujrzał światło dzienne, bo kwestie dotyczące bezpieczeństwa powinny mieć klauzulę poufności i nie podlegać publicznej debacie.

- Kościół nie lekceważy spraw bezpieczeństwa. Już bez raportu wiedzieliśmy o problemach w Brzegach i niektóre z nich zostały zlikwidowane we współpracy z rządem i wojewodą - mówił bp Muskus.

O tym, że finał ŚDM odbędzie się w Brzegach koło Wieliczki dowiedzieliśmy się prawie równo rok temu. Decyzję podjął papież Franciszek, a do wiadomości przekazał ją kard. Stanisław Dziwisz. Od tego momentu było mnóstwo czasu, żeby przygotować się należycie do przyjęcia około 2 mln pielgrzymów w Brzegach. Tymczasem im bliżej wydarzenia, tym głośniej słychać, że nie jest to dobre miejsce.

W zeszłym tygodniu pisaliśmy o wątpliwościach, które ma wojewoda małopolski Józef Pilch. Zapowiedział on, że do 15 maja powstanie raport dotyczący bezpieczeństwa podczas ŚDM, który wskaże dwa miejsca alternatywne dla czuwania i mszy z papieżem - to krakowskie Błonia i lotnisko w Balicach (które trzeba by zamknąć na miesiąc). Wtedy Komitet Organizacyjny ŚDM także mówił, że głównym miejscem ŚDM są Brzegi. Teraz sytuacja jest podobna - wycieka raport RCB, który zaleca inne miejsce, a strona kościelna znów mówi, że jedynym możliwym są Brzegi. To samo usłyszymy po 15 maja, kiedy według wojewody ma być ogłoszona finalna decyzja.

Zawinił poprzedni rząd?
Przedstawiciele PiS coraz częściej zrzucają winę za wybranie Brzegów na poprzednią ekipę rządzącą. Mówił o tym wojewoda, a wczoraj także premier Beata Szydło.

- Możemy mówić o stanie, który zastaliśmy po poprzednikach.Analizujemy sprawę na bieżąco. Wiemy, że są zastrzeżenia służb do organizacji imprezy w Brzegach. Po to są raporty, by wyciągać wnioski i poprawiać bezpieczeństwo - mówiła szefowa rządu.

**Zobacz także:

ŚDM w Brzegach. W tym pokoju zamieszka papież
ŚDM. Odsłonięcie Dzwonu Miłosierdzia w Brzegach**

Bp Muskus nie chciał komentować ewentualnych motywów politycznych, ale przyznał, że wybory parlamentarne wypadły w niefortunnym czasie.

- One pochłonęły polityków wszystkich opcji. Dla nas to było nieszczęście, że wypadły na kilka miesięcy przed ŚDM. Czekaliśmy cierpliwie na nowy zespół rządowo-kościelny i dzisiaj to my z tym rządem odpowiadamy za przygotowanie ŚDM. Ze spokojem patrzymy na przygotowania i mamy zaufanie do służb państwowych - dodał.

W niedawnej rozmowie z „Gazetą Krakowską” były antyterrorysta Jerzy Dziewulski powiedział, że zmiana miejsca tak dużego spotkania to olbrzymi kłopot dla służb, zwłaszcza dla policji. Jeśli ma się je zmienić, to teraz, bo im później, tym będzie gorzej. Także Kościół uważa, że 15 maja będzie już za późno, żeby cokolwiek zmieniać.

Zagrożenia na ŚDM według Rządowego Centrum Bezpieczeństwa:

  • Linia wysokiego napięcia.
  • Zbyt wąskie wiadukty kolejowe, które nie gwarantują sprawnego przemieszczenia 2 mln osób; stwarza to zagrożenie podczas ewentualnej ewakuacji.
  • Nieodpowiednie drogi dojazdowe.
  • Zagrożenie zniszczeniem lub uszkodzeniem wału przeciwpowodziowego.
  • Mosty na pobliskich rzekach nie nadają się do wykorzystania przez duże grupy ludzi.
  • Udział 2 mln osób w mszy w Brzegach to kalkulacja „optymistyczna”, należy liczyć się z udziałem 3 mln wiernych.
  • Brak planu ewakuacji oraz sił i środków z tym związanych, jeśli dojdzie do podtopień; ryzyko ich wystąpienia pojawi się w wypadku dużych ulew.
  • Brak odpowiedniego zabezpieczenia medycznego, w tym na wypadek wystąpienia chorób zakaźnych.
  • Brak informacji o gotowości systemu powszechnego ostrzegania i alarmowania w Krakowie.
  • Brak punktu informowania o ewentualnych ofiarach i poszkodowanych.
">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska