MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Braknie parkingu w Bochni

Małgorzata Więcek-Cebula
Nie wypaliła budowa Park&Ride w Bochni, więc miasto straci 6,5 mln złotych dotacji na ten cel Krzeszowice i Trzebinia także się wycofują, tylko Tarnów będzie miał miejsce na 340 aut

To jest już przesądzone. Bochnia nie doczeka się parkingu Park&Ride. W związku z tym miasto straci 6,5 mln zł dotacji, którą przyznał mu Urząd Marszałkowski.
Planowane 192 miejsca postojowe pozostaną tylko na papierze, choć miały być gotowe jesienią. Mieszkańcy są oburzeni, a bocheński magistrat oraz wykonawca inwestycji wzajemnie obarczają się winą za wpadkę.
Nowoczesny parking miał stanąć przy dworcu PKP. W okolicy miejsc postojowych jest na lekarstwo. Miał ułatwić życie tym, którzy z samochodów przesiadają się do pociągu w drodze do pracy w Krakowie lub w Tarnowie.
Gdzie mamy parkować?
Krzysztof Musiał z Bochni, do stolicy Małopolski dojeżdża codziennie.
- Aby samochód zostawić przy dworcu, trzeba być tu wczesnym rankiem. Później o miejscu można zapomnieć. Pozostaje parkowanie obok bloków, ale to ryzyko mandatu - mówi. Nie on jeden czekał na wielką budowę.
- Cieszyłem się, że problem z postojami zniknie raz na zawsze, a tu nic z tego - mówi wyraźnie rozczarowany Konrad Wilk. Jeszcze w ubiegłym tygodniu nikt definitywnie nie przekreślał potrzebnej budowy. Teraz bocheńscy urzędnicy pozbawiają wszystkich złudzeń.
- Miasta nie stać na samodzielną realizację takiego zadania - mówi burmistrz Stefan Kolawiński. Wykonawca nie zdąży wybudować parkingu w br., więc dotację stracimy. Te pieniądze mogły być wykorzystane tylko w tym właśnie okresie - dodaje.
Oni temu winni
W oświadczeniu o niepowodzeniu inwestycji obwinia wykonawcę, wytykając mu szereg uchybień. To zarazem reakcja na wypowiedzi właścicieli firmy, którzy urzędnikom wytykali brak kompetencji.
- Bocheński magistrat to wyjątkowo trudny inwestor. Poniosłem koszty przy przygotowywaniu inwestycji. Jestem po spotkaniu z prawnikami, będę walczył o swoje przed sądem - zapowiada Andrzej Kuta, właściciel firmy WOL-GAZ.
Tarnów zdąży na czas
W Małopolsce powstać miała sieć czterech parkingów przesiadkowych obok dworców kolejowych. Na potrzeby szybkiej kolei aglomeracyjnej. Krzeszowice i Trzebinia wycofały się z ich budowy już ponad rok temu. Teraz w ich ślady idzie Bochnia, więc na placu boju pozostał tylko Tarnów, gdzie bryła trzykondygnacyjnego parkingu jest już gotowa.
- Też mieliśmy bardzo krótki czas na realizację, ale na ten moment wszystko idzie zgodnie z planem. Nie powinno być problemów z finiszem w drugiej połowie listopada - zapewnia Jacek Chrobak, dyrektor Targowisk Miejskich, które zarządzają parkingami w mieście. W tym momencie trwa montaż instalacji elektrycznej i drobne prace wykończeniowe.
- Na początku praktycznie nie spaliśmy, by załatwić wszystkie zgody i pozwolenia związane z budową. Kilkanaście osób pracowało tylko nad kwestiami papierkowymi - mówi Stanisław Onak, właściciel firmy firmy ANKO. - Dziś najtrudniejsze prace budowlane mamy już za sobą.
Wczoraj na placu budowy pracowało kilkadziesiąt osób. Trwało także układanie asfaltu na ulicy Do Huty, prowadzącej w kierunku nowego parkingu. Potem remontowana będzie jeszcze ul. Monopolowa.

Rozmowa ze Stanisławem Sorysem, wicemarszałkiem województwa małopolskiego

Wiemy już, że parking Park&Ride w Bochni nie powstanie. Co w takim razie z 6,5 mln zł dotacji, którą miasto miało obiecaną?
Na pewno nie przepadnie. Zostanie wykorzystana na inne inwestycje drogowe znajdujące się na liście rezerwowej. W tej chwili jeszcze nie wiem, co to będzie, bo informację o rezygnacji Bochni dostaliśmy dopiero w piątek.
Co dalej z ideą kolei aglomeracyjnej? Park&Ride miały powstać w czterech miastach na kolejowym szlaku.
Takie były nasze założenia. W tej perspektywie finansowej inwestycję uda się zrealizować jedynie w Tarnowie. To jednak nie koniec. Przed nami kolejne możliwości i jestem pewien, że parkingi tego typu powstaną jeszcze nie tylko w Bochni, ale także w Brzesku, Kłaju, Trzebini, czy Skawinie.
Przyzna Pan, że bocheński przypadek to totalna porażka?
Absolutnie nie. Tak już w życiu jest, że czasem coś nam się nie udaje. Budujemy dom, mamy problemy, na dokończenie zadania potrzebujemy więcej czasu. Tak jest właśnie w Bochni. Nie udało się teraz, ale w przyszłości to nic straconego.

Rozmawiała: Małgorzata Więcek-Cebula

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska