- Jeszcze do niedawna nie było z tym problemu - mówi Eleonora Chmielarska mieszkanka Bochni - W tej chwili aby dojechać z dworca do centrum musimy płacić 2,5 złotego. To tyle co chleb, który wystarcza nam na kilka dni.
W imieniu grupy emerytów w tej sprawie zamierza interweniować u przedstawicieli władzy. - Dla nas jest to spore obciążenie finansowe, warto byłoby to zmienić - apeluje. W podobnym tonie wypowiada się Stanisław Piotrowski.
- Gdy jest ładna pogoda to nawet nie siadam do autobusu, tylko idę pieszo. Bo szkoda przecież każdej złotówki - dodaje pan Stanisław. Sławomir Kołodziej odpowiedzialny za miejską komunikację tłumaczy, że osoby które ukończyły 75 rok życia w bocheńskich autobusach nic nie płacą za przejazd. Jeśli za bilety trzeba płacić to tylko w pojazdach Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego (spółki przewozowej, z której pod koniec roku miasto wystąpiło).
- Naszych autobusów jest jednak tak dużo, że starsze osoby, których nie stać na zakup biletu w pojazdach Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego spokojnie mogą korzystać z bezpłatnych przejazdów miejskiej komunikacji. Na trasie od dworca do centrum kursujemy co kilkanaście minut - zapewnia prezes Bocheńskich Zakładów Usług Komunalnych.
Starszych ludzi ta odpowiedź jednak nie do końca zadowala. Dla nich bowiem nie jest ważne do kogo należą autobusy. - Jeszcze kilka miesięcy temu było tak, że jeździliśmy każdym autobusem bezpłatnie, dlaczego nie można teraz do tego wrócić - dopytuje się Stanisław Piotrowski .
