FLESZ - Rośnie liczba ofiar rosyjskiej inwazji na Ukrainę

- Oddział Archiwum Narodowego w Bochni zostanie zlikwidowany, bo nie ma siedziby w Bochni. Taka jest decyzja Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych - poinformowała "Gazetę Krakowską" dr Kamila Follprecht, zastępca dyrektora Archiwum Narodowego w Krakowie.
Przyczyną decyzji o likwidacji placówki jest wynik kontroli straży pożarnej przeprowadzonej w 2021 r. Okazało się, że część magazynowa nie spełnia obecnych norm przeciwpożarowych, a ponieważ budynek nie należy do Archiwum, ale jest własnością prywatną (Archiwum dzierżawi jedynie parter o powierzchni 250 metrów kwadratowych), jego przebudowa nie jest brana pod uwagę. W Willi Koci Zamek z 1895 roku nie ma również miejsca na nowe zbiory.
Stąd decyzja o likwidacji oddziału w Bochni wydaje się już nieunikniona. - Archiwalia zostaną przeniesione do Krakowa, jednak ANK nadal będzie działać pod kątem popularyzacji edukacji w Bochni - uspokaja Kamila Follprecht.
Przeprowadzka bocheńskich zbiorów jest przygotowywana. Będzie to poważne wyzwanie logistyczne, bo liczą one 1200 metrów akt.
Najstarsze dokumenty, zgromadzone w bocheńskim oddziale pochodzą z końca XV wieku, a najnowsze z XXI wieku. Archiwum przejmuje dokumenty po likwidowanych jednostkach, stowarzyszeniach, szkołach (np. po Szkole Medycznej w Bochni). Trafia tam dokumentacja wytworzona przez urzędy, szkoły, szpitale, instytucje kultury itd. nie tylko w Bochni i powiecie bocheńskim, ale też w powiecie brzeskim i obszarze od Niepołomic po Wojnicz i Zakliczyn.
- Nie jestem w stanie podać daty, bo to jest proces składający się z wielu etapów, będzie to miało miejsce w 2022 r., raczej w drugiej połowie roku - precyzuje wiceszefowa krakowskiego Archiwum Narodowego.
Agnieszka Gicala, kierownik Oddziału ANK w Bochni, uważa, że na przenosinach stracą osoby, korzystające ze zbiorów na co dzień. - Inaczej korzysta się ze zbiorów w oddziale zamiejscowym, a inaczej w centrali, która jak wiadomo jest ogromnym archiwum. Dostępność w małej placówce jest większa, zamówienia są realizowane na bieżąco.
Likwidacja oddziału wywołała sprzeciw m.in. Stowarzyszenia Bochniaków, które zbiera podpisy pod petycją w obronie bocheńskiego archiwum. "W czasie, gdy tyle mówi (i robi) się o decentralizacji struktur państwa, gdy odtwarza się zamykane wcześniej posterunki policji, urzędy pocztowe, dworce i połączenia kolejowe, zamknięcie archiwum w Bochni i przeniesienie jego zasobów, łącznie z kadrami, do Krakowa, jest krokiem w dokładnie przeciwną stronę. Wyjaławia nasz region" - czytamy w tekście petycji. Do tej pory podpisało ją już blisko sto osób.
- Bochnia. Sąd uznał wójta gminy Rzezawa winnym przekroczenia uprawnień
- Nieporadnik narciarski. Małopolska stacja pokazuje, jak nie korzystać z wyciągu
- Ważą się losy szkoły muzycznej w Sobolowie. Jest uchwała o zamiarze jej likwidacji
- Bochnia. Jak zostaną nazwane dwa ronda i ulica w ramach łącznika z A4?
- Czesław K. zostanie wydany Polsce? Prokuratura chce postawić mu zarzuty