Czytaj także: Tarnów: likwidacja sądów uderzy w ponad sto tysięcy ludzi
Protest to kolejny krok w trwającej od kilku tygodni walce z Grzegorzem Nowakiem, przedsiębiorcą pogrzebowym, który planuje otworzyć zakład spalania zwłok. Tydzień temu w tej sprawie odbyło się zebranie w Chodenicach. Nowak starał się wytłumaczyć mieszkańcom, że zakład, który planuje otworzyć, w żaden sposób nie wpłynie na ich życie.
- Jak to nie wpłynie? - pytali mieszkańcy. - Przez tę inwestycję na wartości stracą nasze działki, będziemy skazani na widok karawanów i żałobników, a świadomość, że w tym miejscu spala się ludzkie zwłoki, nie pozwoli nam spokojnie biesiadować choćby przy grillu - mówili rozgoryczeni.
Ostateczną decyzję w sprawie spopielarni (prawnie nie ma przeciwwskazań do jej otwarcia ) podejmie burmistrz. Grzegorz Nowak zatrudnił już prawników.
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!