https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bożok przeprosił Fryca. "Bardzo żałuję, mam nadzieję, że wszystko z Tobą OK"

krk
Twitter
Miroslav Bożok żałuje i przeprasza za brutalny faul na Patryku Frycu. Słowak zadzwonił do piłkarza i wyraził skruchę za skandaliczne przewinienie. Tak czy inaczej, Bożoka czeka przymusowy odpoczynek w kilku najbliższych meczach LOTTO Ekstraklasy.

Bezpardonowy atak na nogi Fryca miał miejsce w 37. minucie spotkania Arki z Bruk-Bet Termalicą. Miroslav Bożok ruszył w kierunku będącego przy piłce Patryka Fryca i zaatakował go dwiema wyprostowanymi nogam. Słowak za przewinienie zobaczył czerwoną kartkę. Na szczęście Fryc uniknął poważnej kontuzji i przebywał na murawie do końca spotkania.

Bożok postanowił przeprosić Fryca i zadzwonił do niego, pytając o stan zdrowia. - Hej Patryk, chciałbym Cie przeprosić za faul. Bardzo żałuję, mam nadzieję, że wszystko jest z Tobą OK - czytamy na oficjalnym koncie Arki Gdynia na Twitterze.

- Przeprosiny przyjęte, znam Miro osobiście, to porządny chłopak a ten faul to jednorazowy wyskok,pozdr (pisownia oryginalna) - odpowiedział trener Termaliki Czesław Michniewicz.

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najwyższe frekwencje w Ekstraklasie w tym sezonie [TOP 10]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kibic
Sama forma przeprosin jak i same przeprosiny są napisane jak i przekazane bardzo amatorsko. To tak jak ja bym napisał do osoby którą bym pobił "Hej XYZ, przepraszam cię za to że ciebie pobiłem"...śmiech na sali. Bardzo dużo nam brakuje do topowych lig nawet w takich sytuacjach, sam zawodnik jak i klub powinni wydać fachowe oświadczenie. Nie że się czepiam ale już inaczej jest klub i sam zawodnik postrzegany wydając dobre oświadczenie, widać wtedy że jest profesjonalistą pod każdym względem. Co do wybaczenia przeprosin, na miejscu trenera w życiu bym nie wybaczył, nawet osobiście bym jechał do komisji ligi i osobiście domagał się zawieszenia do końca sezonu pod pretekstem niebezpiecznego faulu którego konsekwencją byłaby poważna kontuzja bądź w najgorszym wypadku zakończenie kariery. Liczę że klub oraz komisja ligi dosyć dotkliwie ukarają tego piłkarza
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska