Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bracia kurkowi nielegalnie ocieplili zabytek styropianem. Teraz zdecydowali się go zdjąć

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Musiały minąć prawie cztery lata, by członkowie Bractwa Kurkowego w Tarnowie usunęli styropian z muru swojej siedziby. To decyzja nowego prezesa organizacji. Wcześniej bractwo nie reagowało na żądania konserwatora.

FLESZ - Którzy kierowcy są najbardziej niebezpieczni?

Musiały minąć prawie cztery lata, by członkowie Bractwa Kurkowego w Tarnowie usunęli styropian z muru swojej siedziby. To decyzja nowego prezesa organizacji. Wcześniej bractwo nie reagowało na żądania konserwatora.

Kiedy w listopadzie 2015 roku bracia kurkowi rozpoczęli remont swojej ponadstuletniej siedziby i obłożyli styropianowymi płytami jedną ze ścian Domu Ogrodnika w parku Strzeleckim w Tarnowie, głos zabrał konserwator zabytków. Okazało się, że nikt nie wystąpił do niego o zgodę, a prowadzone roboty to samowolka.

Bractwo tłumaczyło, że ocieplenie ściany to jedynie ochrona obiektu przed zdewastowaniem. W budynku panowała wilgoć, a woda wlewała się do środka, przez co odpadał tynk.

Konserwator zabytków wydał decyzję o demontażu styropianu i przywróceniu zabytkowi pierwotnego wyglądu.

Ówczesne władze Bractwa Kurkowego w Tarnowie ani myślały się temu podporządkować. Twierdziły, że ściana jest dziurawa, przecieka i nie ma też nic wspólnego z zabytkiem. Bractwo postanowiło, że od-woła się do ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

Ministerstwo podtrzymało jednak stanowisko konserwatora, który twierdził, że remont został przeprowadzony bezprawnie. Bractwo było zaskoczone tą decyzją. Nie o takie rozstrzygnięcie im przecież chodziło. Postanowili sprawę rozwiązać w sądzie. Jednak tutaj również nie udało się nic wskórać.

Sprawa pewnie ciągnęłaby się jeszcze latami, gdyby nie zmieniły się władze organizacji. Nowy prezes Bractwa Kurkowego w Tarnowie postanowił styropian ściągnąć.

- Wiele lat pracuję w administracji. Nie mogłem sobie pozwolić, żeby działania bractwa były niezgodne z prawem - tłumaczy Andrzej Mróz. Demontaż styropianu zlecił tuż przed spodziewaną kontrolą konserwatora zabytków w Do-mu Ogrodnika.

- Chcieliśmy tylko sprawdzić, czy prace prowadzone przy obiekcie odbywają się zgonie z prawem - mówi Paulina Obara, kierownik tarnowskiej delegatury WUOZ w Tarnowie. Kiedy inspektorzy przyjechali na miejsce, styropianu już nie było.

Obecny prezes Bractwa Kurkowego zapowiada, że przygotowywany jest program konserwatorski, który uwzględnia ocieplenie feralnej ściany. - Teraz na pewno wszystko już będzie odbywało się zgodnie z prawem - zapewnia Andrzej Mróz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska