Obelisk przy ul. Szerokiej, upamiętniający Polaków rozstrzelanych przez hitlerowców podczas II wojny światowej, jest w opłakanym stanie.
Kompletnie niezabezpieczony, notorycznie niszczony i dewastowany, pilnie potrzebuje odnowy. Nie ma na to szans. W budżecie miasta na ten rok nie ma bowiem ani grosza na renowacje kapliczek
i pomników.
Kiepski stan obelisku zainteresował radnych dzielnicy I Stare Miasto. Postanowili go odnowić, ogrodzić metalowymi pachołkami i łańcuchami, które zapobiegłyby bezczeszczeniu miejsca pamięci pomordowanych żołnierzy.
- Granitowy sześcian z oblazłymi literami jest tak zapuszczony, że właściwie trudno dociec, co upamiętnia - nie kryje irytacji radny Jacek Balcewicz. - W lecie dzieciaki grają tam w piłkę, a bardziej wyzwoleni turyści jedzą na nim pizzę i piją colę. Nazwiska osób zamordowanych powieszone są na kartce papieru, trzeba je zamienić na metalowe tabliczki - dodaje.
Okazało się, że na renowacje nie ma szans, bo w kasie miejskiej na 2009 rok, nie ma pieniędzy na ten cel. - Może to jakieś przeoczenie? - zastanawia się Elżbieta Wyszyńska radna "jedynki".
- Jest dużo kapliczek, są duże potrzeby. Dlatego powinna to być stała pozycja w budżecie. Kwota 300 tys. złotych by wystarczyła. Nie byłoby problemu ze znalezieniem wykonawcy, dotrzymaniem terminów i realizacją zadania w ciągu roku.
Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przyznaje, że brak pieniędzy to poważny problem. - Występowaliśmy o 500 tys. złotych - wyjaśnia. - W zeszłym roku wyremontowaliśmy za to 15 kapliczek i liczyliśmy, że w tym roku będzie podobnie. Już teraz wiele obiektów jest w nienajlepszym stanie. Jeśli nic nie zrobimy, w przyszłym roku będzie gorzej. Do tego dochodzą nieprzewidziane zdarzenia, kiedy obiekt wymaga natychmiastowego remontu - zauważa. Dodaje, że szanse na znalezienie pieniędzy w ciągu roku są mało prawdopodobne.
Radny miejski Jerzy Fedorowicz (PO), przewodniczący komisji kultury nie widzi w tym jednak nic złego. - Widocznie nie było zapotrzebowania, więc nie zabezpieczaliśmy pieniędzy na ten cel - dowodzi.
Inaczej do sprawy podchodzi radny z tej samej komisji, Bolesław Kosior (PiS). - Mieliśmy za małą siłę przebicia i nasz wniosek nie przeszedł - przyznaje. - Jeśli uda się uzyskać oszczędności przy przetargach, zawnioskuję o przekazanie tych pieniędzy na renowację pomników. Nie może być tak, że dobra kultury ulegają degradacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?