Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brody. Dwa mosty zrobią od nowa

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Pierwszy z mostów do wyburzenia, a pod nim potok Solczanka
Pierwszy z mostów do wyburzenia, a pod nim potok Solczanka Bogumił Storch
Stare przeprawy na drodze nr 52 z Krakowa do Wadowic drogowcy zdecydowali się wyburzyć. Na kierowców czekają spore utrudnienia, bo prace potrwają ponad rok.

Dwa nowe mosty zamiast rozpadających się już przepraw, powstaną na drodze krajowej nr 52 w Brodach (gmina Kalwaria Zebrzydowska).

Inwestor, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, wyda na nie w sumie 5 mln zł.

Ten odcinek „krajówki”, znajdujący się tuż przy wjeździe do Lanckorony przecinają dwa potoki. Jeden to Solczanka, a drugi jest tak mały, że nawet nie ma nazwy.

- Mosty na nich są w naprawdę opłakanym stanie. Umocnienia od spodu kruszeją, co nie powinno dziwić, bo zbudowano je już kilka dekad temu, a codziennie pędzą tu tysiące ciężarówek, które przecież nie są obojętne dla konstrukcji - opowiada nam Krzysztof Walczak, mieszkaniec wsi Brody, właściciel domu znajdującego się nieopodal.

Drogowcy też zauważyli ten problem i postanowili go w końcu rozwiązać.

Formalnie teren został przekazany wykonawcy jako plac budowy już 1 czerwca, jednak dopiero od lipca prace ruszą tu na dobre. Kierowcy przez dłuższy czas będą musieli liczyć się z utrudnieniami, bo roboty potrwają dokładnie 426 dni.

Polegać będą na całkowitym zburzeniu starych i na wybudowaniu dwóch nowych przepraw. Nie opłacało się ich remontować.

- Stare obiekty są w złym stanie technicznym - informuje Iwona Mikrut-Purchla, główny specjalista ds. komunikacji społecznej krakowskim oddziale GDDKiA.

Na odcinku około 300 metrów dzielących obie przeprawy trzeba będzie wykonać także inne poprawki. Ich lista jest bardzo długa.

- Zadanie obejmuje też budowę odwodnienia z odcinka rozbudowywanej drogi, budowę umocnienia brzegów, skarp i dna potoków w rejonie projektowanych obiektów inżynierskich oraz przebudowę napowietrznej linii elektroenergetycznej - wylicza Iwona Mikrut-Purchla.

Dla kierowców oznaczać to może spore kłopoty.

- Nie wiem, w jaki sposób ominąć ten odcinek. Można skręcić wcześniej jadąc od strony Krakowa w lewo w kierunku Leśnicy i potem dalej przez Zakrzów do Barwałdu albo w prawo, na „krajówkę” numer 44, przez Brzeźnicę, ale to zbyt długi objazd - martwi się Maciej Woźniak, kierowca busa.

Wykonawca przygotował inne rozwiązanie, jak zaznacza, będzie ono znacznie mniej uciążliwe.

- Zrobimy objazd tymczasowy obok drogi o długości nieco ponad 200 metrów i na nim postawimy tymczasowe mostki, które oczywiście w przyszłym roku, po zakończeniu prac, łatwo rozbierzemy - wyjaśnia Andrzej Talaga, właściciel firmy budowlanej z Myślenic, która wygrała przetarg ogłoszony przez GDDKiA na to konkretne zadanie.

Przy jednym z mostów stoi pochodząca z początków XIX wieku kapliczka z figurą Chrystusa Nazareńskiego.

- Mieszkańcy nie mają się czym martwić. Zabezpieczymy ją i przeniesiemy w inne miejsce na czas budowy, a potem postawimy znowu - zapewnia Andrzej Talaga.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 5. „Borówka czy jagoda?”

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska