Dwa nowe mosty zamiast rozpadających się już przepraw, powstaną na drodze krajowej nr 52 w Brodach (gmina Kalwaria Zebrzydowska).
Inwestor, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, wyda na nie w sumie 5 mln zł.
Ten odcinek „krajówki”, znajdujący się tuż przy wjeździe do Lanckorony przecinają dwa potoki. Jeden to Solczanka, a drugi jest tak mały, że nawet nie ma nazwy.
- Mosty na nich są w naprawdę opłakanym stanie. Umocnienia od spodu kruszeją, co nie powinno dziwić, bo zbudowano je już kilka dekad temu, a codziennie pędzą tu tysiące ciężarówek, które przecież nie są obojętne dla konstrukcji - opowiada nam Krzysztof Walczak, mieszkaniec wsi Brody, właściciel domu znajdującego się nieopodal.
Drogowcy też zauważyli ten problem i postanowili go w końcu rozwiązać.
Formalnie teren został przekazany wykonawcy jako plac budowy już 1 czerwca, jednak dopiero od lipca prace ruszą tu na dobre. Kierowcy przez dłuższy czas będą musieli liczyć się z utrudnieniami, bo roboty potrwają dokładnie 426 dni.
Polegać będą na całkowitym zburzeniu starych i na wybudowaniu dwóch nowych przepraw. Nie opłacało się ich remontować.
- Stare obiekty są w złym stanie technicznym - informuje Iwona Mikrut-Purchla, główny specjalista ds. komunikacji społecznej krakowskim oddziale GDDKiA.
Na odcinku około 300 metrów dzielących obie przeprawy trzeba będzie wykonać także inne poprawki. Ich lista jest bardzo długa.
- Zadanie obejmuje też budowę odwodnienia z odcinka rozbudowywanej drogi, budowę umocnienia brzegów, skarp i dna potoków w rejonie projektowanych obiektów inżynierskich oraz przebudowę napowietrznej linii elektroenergetycznej - wylicza Iwona Mikrut-Purchla.
Dla kierowców oznaczać to może spore kłopoty.
- Nie wiem, w jaki sposób ominąć ten odcinek. Można skręcić wcześniej jadąc od strony Krakowa w lewo w kierunku Leśnicy i potem dalej przez Zakrzów do Barwałdu albo w prawo, na „krajówkę” numer 44, przez Brzeźnicę, ale to zbyt długi objazd - martwi się Maciej Woźniak, kierowca busa.
Wykonawca przygotował inne rozwiązanie, jak zaznacza, będzie ono znacznie mniej uciążliwe.
- Zrobimy objazd tymczasowy obok drogi o długości nieco ponad 200 metrów i na nim postawimy tymczasowe mostki, które oczywiście w przyszłym roku, po zakończeniu prac, łatwo rozbierzemy - wyjaśnia Andrzej Talaga, właściciel firmy budowlanej z Myślenic, która wygrała przetarg ogłoszony przez GDDKiA na to konkretne zadanie.
Przy jednym z mostów stoi pochodząca z początków XIX wieku kapliczka z figurą Chrystusa Nazareńskiego.
- Mieszkańcy nie mają się czym martwić. Zabezpieczymy ją i przeniesiemy w inne miejsce na czas budowy, a potem postawimy znowu - zapewnia Andrzej Talaga.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 5. „Borówka czy jagoda?”
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU