Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brożek: W tej drużynie jest potencjał

Bartosz Karcz
Andrzej Banas
Paweł Brożek w okresie przygotowawczym miał problemy ze zdrowiem, ale napastnik Wisły Kraków zapewnia, że uraz nogi nie jest poważny. Mimo, że w sparingach zagrał raptem 20 minut, zdobył dwa gole i okazał się najskuteczniejszym strzelcem Wisły.

Już za tydzień wystartuje ekstraklasa, tymczasem Pan ciągle trenuje indywidualnie. Jak wygląda zatem pański stan zdrowia?

Trenuję indywidualnie, ale wierzę, że na start ligi będę w pełni sił.

To jest ten sam uraz, który wykluczył Pana z gry pod koniec roku?
To jest nowy uraz. W czasie sparingu z Botewem poczułem ból w mięśniu. Nie jest to poważna sprawa, ale trzeba „dmuchać na zimne”.

Zagra Pan w sparingu z Górnikiem Zabrze?
Jeszcze nie wiem. Decyzję podejmiemy przed meczem. Jeśli ryzyko będzie zbyt duże, odpuszczę. Najważniejsze, żebym był do dyspozycji trenera za tydzień na mecz ze Śląskiem.

Jak w ogóle wygląda pańskie przygotowanie do sezonu? Dużo musi Pan nadrobić w stosunku do reszty drużyny?
Nie, bo robiłem większość rzeczy, które wykonywała drużyna, choć w nieco inny sposób.

W Turcji wygraliście dwa mecze, jeden zremisowaliście. Jak wygląda atmosfera po słabej jesieni?

Choć to były tylko sparingi, to jednak graliśmy z solidnymi drużynami. Dlatego wyniki cieszą i wpływają na atmosferę, która się poprawiła. Jest jeszcze trochę urazów, ale poza Krzyśkiem Mączyńskim nie są to poważne kontuzje.

Klub zrobił kilka transferów, głównie do ofensywy. To chyba optymistyczny sygnał dla drużyny przed startem ligi po przerwie...
Zdecydowanie. Jeśli popatrzymy na końcówkę jesieni, to wyraźnie widać, że zabrakło nam szerokiej kadry. Teraz to się zmieniło. Wydaje mi się, że ci piłkarze, którzy do nas przyszli, powinni być nie tylko uzupełnieniem składu, ale jego wzmocnieniem. Sparingi pokazały, że Witalij Bałaszow, Zdenek Ondrasek i Patryk Małecki potrafią grać w piłkę.

Marginesu na błędy jednak nie macie. Jeśli myślicie o pierwszej ósemce, trzeba zbierać punkty od pierwszego meczu.
Wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy. Dlatego w każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo.

Jak zespół odebrał zamieszanie wokół Radosława Cierzniaka?
Nie chcę tego komentować. To jest sprawa między Radkiem, a klubem i uważam, że każdy zawodnik Wisły tak powinien podejść do tego tematu. Oczywiście było trochę zamieszania związanego z tą sprawą, ale uważam, że to nie wpłynie na funkcjonowanie zespołu i grę w meczach ligowych.

Zmieniło się coś w przygotowaniach po przyjściu nowego trenera?
Pracowaliśmy trochę inaczej niż wcześniej. Jaki to przyniesie efekt, pokaże liga. Choć z drugiej strony już sparingi udowodniły, że w tej drużynie drzemie spory potencjał. Trzeba go po prostu uwolnić.

Pan, mimo iż w sparingach zagrał tylko 20 minut, to i tak okazał się najlepszym strzelcem drużyny...
Wiedziałem, że nie zacznę przygotowań na pełnych obrotach, ale myślałem, że z czasem tak się właśnie stanie. Liczyłem, że będę więcej grał w sparingach. Przytrafiła się jednak kontuzja i wyszło, jak wyszło. Skoro jednak zagrałem tylko niecałe 20 minut, a strzeliłem dwie bramki, to przynajmniej skuteczność może cieszyć. Mam nadzieję, że podobnie będzie z nią w ekstraklasie.

Znajdzie się miejsce w wyjściowym składzie dla dwóch napastników - Pana i Zdenka Ondraska?
Jest to jedna z opcji. Jeszcze jednak ze Zdenkiem nie grałem, więc trudno stwierdzić, jak ta nasza współpraca będzie wyglądała.

A Pan jest gotowy zagrać trochę cofniętego napastnika?
Nie widzę problemu. Obowiązki zawsze można podzielić tak, żeby wszystko odbyło się z korzyścią dla zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska