Brzeszczańcy górnicy twierdzą, że nie mają powodów do świętowania. Jak przekonują, od dłuższego czasu obserwują spadek wynagrodzeń, co powoduje niezadowolenie wśród górniczej braci i odpływ pracowników. Czarę goryczy przelały mniejsze nagrody barbórkowe.
Za górnikami wstawił się NSZZ „Solidarność” ZG Brzeszcze, który prosi Zarząd Tauron Wydobycie o wyjaśnienia.
- Domagamy się od Zarządu przedstawienia jak najszybszej i szczegółowej informacji, co było powodem zmniejszenia nagrody barbórkowej i jej korekty - mówi Andrzej Dyrdoń, wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” ZG Brzeszcze.
Jak dodaje, niedopuszczalne są również stale spadające wynagrodzenia górników, pogarszające się bezpieczeństwo pracy, co ma wpływ na funkcjonowanie kopalni.
- Dla nas pieniędzy nie mają, ale na medale i nagrody dla „swoich” kasy nie żałują - denerwuje się jeden z górników. - Policjanci teraz strajkowali i dużo ugrali, to i my znowu musimy upomnieć się o swoje - dodaje.
Zbigniew Kolasa, emerytowany inspektor pracy w Brzeszczach, obecnie przewodniczący Rady Gminy, wie, że nastroje są nieciekawe.
- Myślę jednak, że do żadnego bojkotu nie dojdzie i tego dnia będziemy świętować razem z prezydentem Andrzejem Dudą i wicepremier Beatą Szydło - mówi Kolasa.
Jarmark Bożonarodzeniowy na rehabilitację Amelki Sanak z Ośw...
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec papierowego L4. Twoje zwolnienie w internecie
