Budowa centrum przesiadkowego to jedno z największych zadań w ostatnich latach w Zakopanem. Powstaje ono w miejscu, gdzie dawniej znajdował się plac postojowy dla busów i taksówek oczekujących na turystów. Teraz perony do zabierania i wysadzania podróżnych znalazły się pod ziemią. Górna część placu ma być w całości przeznaczona dla turystów pieszych. Tam także znajdzie się pomnik kurierów tatrzańskich.
Ciepła zima pozwoliła wykonawcy prac przystąpić do kontynuowania robót. - Wykonane są już wszystkie roboty konstrukcyjne, są ułożone wszystkie instalacje podziemne. Rozpoczęliśmy układanie pierwszej warstwy bitumicznej. Na górnej płycie ułożona jest już kostka granitowa. Czekają nas prace wykończeniowe, nasadzenia, a w najbliższym czasie także przeniesienie zabytkowych murów odkopanych w trakcie pierwszych prac ziemnych na placu. Będą one odpowiednio wyeksponowane – mówi Łukasz Kiernia.
Wewnątrz już można zobaczyć trzy perony – dwa pierwsze przeznaczone dla miejskiej komunikacji autobusowej. Przy jednym z nich będzie znajdowała się stacja ładowania autobusów elektrycznych. Trzeci peron – awaryjny – ma być dopuszczony dla prywatnych linii regularnych. Pod wiaduktem prowadzącym do budynków znajdujących się w Kuźnicach – powyżej placu – znajdzie się kilka stanowisk postojowych dla aut osób pracujących w tych budynkach.
Z podziemnego dworca będzie można dostać się bezpośrednio na plac używając schodów lub windy. Na samym zaś placu znajdą się ławki, jak i miejsca postojowe dla rowerów. Swoje miejsce znajdą tam także fiakrzy wożący turystów dorożkami.
- Najwięcej pracy mieliśmy przy robotach ziemnych. W sumie musieliśmy wykopać ok. 45 tys. kubików ziemi, granitu. Z kolei do budowy wiaduktu i dworca użyliśmy kilkanaście tysięcy metrów sześciennych betonu i kilka tysięcy ton stali – wylicza Łukasz Kiernia.
W ramach prac, wykonawca zobowiązany jest zakończy modernizację drogi dojazdowej do Kuźnic - od skrzyżowania z ul. Karłowicza do samego placu. Centrum przesiadkowe ma być oddane do użytku najpóźniej do wakacji. Jeśli jednak pogoda się nie zepsuje i zima nie wróci, być może uda się otworzyć centrum wcześniej.
Równocześnie okazuje się, że inwestycja pochłonie więcej pieniędzy niż wstępnie zakładano – o kilka milionów złotych. Ostateczny koszt modernizacja placu i remontu drogi zamknie się kwotą ok. 34 mln zł. Wzrost kosztów podyktowany jest m.in. wzrostem cen materiałów budowlanych, ale i dodatkowymi pracami, jakie wynikły w trakcie prac – związanych z koniecznością poszerzenia wiaduktu, przygotowaniem dodatkowego miejsca w podziemiu na lokal usługowy, czy koniecznością zabezpieczenia odkopanych zabytkowych murów. Miasto Zakopane uzyskało dofinansowanie na przebudowę placu w wysokości 15 mln 216 tys. zł.
Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego, zaznacza, że każdy wykonawca prac ma prawo wnioskować o rewaloryzację kosztów - co jest związane z nieoczekiwanym wzrostem cen, czy dodatkowych, nieprzewiedzianych wcześniej prac. A jego zdaniem w tym przypadku tak było. Budowa centrum przesiadkowego w Kuźnicach przypadła bowiem na okres wojny na Ukrainie, a co za tym idzie - wysokiej inflacji i wzrostu cen materiałów budowlanych. Burmistrz dodaje, że akceptacja dodatkowych finansowych oczekiwań wykonawcy poprzedzona jest szczegółową analizą, czym zajmują się mediatorzy Prokuratorii Generalnej, a nie urząd miasta.
Krokusy 2024. W Tatrach i na Podhalu już kwitną! Wysyp fiole...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
