Budowa Małopolskiego Centrum Nauki Cogiteon w Czyżynach trwa już rok. Zobaczcie, jak postępują prace [ZDJĘCIA]

FLESZ - Bon turystyczny. Co o nim wiesz?

Różny jest stan zaawansowania: w strefie magazynowej pojawiają się już pierwsze instalacje, podczas gdy w strefie obsługi zwiedzających konstruowane są ściany. Na początku roku powstała próbna elewacja, a w połowie marca pomiędzy magazynami a Laboratorium Przyrody powstała konstrukcja szklarni. Ziemia zgromadzona obok placu budowy jest teraz zużywana do wyrównywania poziomu gruntu.

Na wyższych piętrach powstaną jeszcze: Akademia Dzieci (z osobną wystawą i salami warsztatowymi dla dzieci przedszkolnych), restauracja, dwie sale konferencyjne oraz część administracyjna. Budynek będzie się stopniowo wznosił w kierunku al. Bora-Komorowskiego. Na jego dachu będzie ogród (o nim więcej w filmie) z wejściem od strony pasa startowego dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny.

Przypomnijmy, że pod koniec stycznia wojewódzka konserwator zabytków Monika Bogdanowska wydała decyzję o wpisie do rejestru zabytków zachodniej części dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny. Decyzja ta pozwoliła rozpocząć budowę Cogiteonu, która została wstrzymana w momencie rozpoczęcia procedury wpisu do rejestru. Na początku lutego władze województwa podpisały umowę z wykonawcą na budowę Centrum Nauki.

Budowa MCN Cogiteon cały czas budzi też opór okolicznych mieszkańców. W rejonie budowy, gdy zaczynały się pierwsze prace, wywieszono transparenty z napisami "Tu już nigdy więcej nie będzie zieleni", "Dzisiaj łąka, jutro beton", czy "Miało być zielono, będzie betonowo". Mieszkańcy protestują przeciwko budowie MCN, jak i planowanej drogi do niego, która ma przejść wzdłuż dawnego pasa startowego w Czyżynach, po terenach zielonych.

Mieszkańcy byli tak zdeterminowani, że ws. budowy MCN zawiadomili Komisję Europejską (inwestycja w większości jest dofinansowana ze środków unijnych). KE nawet nakazała wstrzymanie Cogiteonu. Brukselscy urzędnicy zwrócili się z prośbą o wstrzymanie prac w związku z protestami społecznymi, które dotarły do Komisji Europejskiej. Komisarz unijny argumentował, że decyzja konserwatorska, na mocy której rozpoczęto budowę, nie jest ostateczna. Jednak zaledwie kilka dni później minister kultury wydał decyzję ostateczności decyzji o wpisie do rejestru zabytków.