Wojtek ma 9 lat. 14 maja ma przystąpić do I Komunii Świętej. Uda się, jeśli choroba pozwoli mu wyjść ze szpitala. Na razie bardzo źle znosi chemię. Właśnie rozpoczął czwarty cykl, a jeszcze w styczniu nic nie wskazywało, że Wojtek jest ciężko chory.
- Żona zauważyła, że syn ogląda bajkę, mrużąc jedno oko - wspomina Grzegorz Filarski, tata Wojtka. - Dopiero wówczas przyznał się, że ogląda raz jednym, raz drugim okiem, bo nie widzi - dodaje.
Od razu pojechali na pogotowie, odesłano ich do szpitala w Katowicach. Tam usłyszeli diagnozę. - Guz mózgu, rdzeniak zarodkowy w najzłośliwszej postaci - mówi Grzegorz Filarski.
Błyskawiczna operacja, cykle chemioterapii, kosztowne leczenie i nadzieja, że dziecko wróci do zdrowia. Na razie nie opuszcza Górnośląskiego Centrum Jana Pawła II w Katowicach-Ligocie. Między chemiami przechodzi rehabilitację. - Przynosi efekty - mówi tata Wojtka. - Niestety na razie nie ma mowy o planowaniu dalszej, bo jest to kosztowne. Znajomi i przyjaciele już zbierają pieniądze, za co bardzo im dziękujemy - dodaje.
Aby pomóc Wojtkowi i jego rodzinie, mieszkańcy Bujakowa i sąsiednich Kęt, za przyzwoleniem proboszcza ks. Stanisława Kobiałki, postanowili przy okazji Pikniku Parafialnego św. Urbana, zorganizować bieg charytatywny dla Wojtka. Całkowity dochód z biegu połączonego z festynem zostanie przeznaczony na jego dalsze leczenie i rehabilitację. - Przygotowaliśmy dwie trasy na 5 oraz 2,5 km - informuje Maciej Krakowiński, prezes LKS Bujaków. - Startujemy 21 maja o godz. 10 z parkingu przy kościele w Bujakowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?