https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bukmacherzy nie wierzą w dymisje w Ministerstwie Sprawiedliwości. Odejście Zbigniewa Ziobry? Nierealne

Grzegorz Skowron
Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro fot Marek Szawdyn/Polska Press
Bukmacherzy już wiedzą, czy reportaż portalu Onet.pl przyczyni się do zmian w Ministerstwie Sprawiedliwości. O ile dymisja wiceministra Łukasza Piebiaka wydaje się prawdopodobna (właśnie podał się do dymisji), to nie ma się co spodziewać, że ze stanowiskiem pożegna się Zbigniew Ziobro.

Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości ma - według dziennikarzy portalu - stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów. Analitycy firmy bukmacherskiej STS przewidują, że opisane wydarzenia nie doprowadzą do dymisji kierownictwa ministerstwa.
Stawiając 100 zł na brak dymisji wiceministra sprawiedliwości, gracz będzie mógł w przypadku pozostania na stanowisku Łukasza Piebiaka zarobić 145,2 zł (kurs 1.65). Obstawiając dymisję wiceministra, gracz przy 100 złotowej stawce kursu może zarobić więcej, bo 173,36 zł (kurs 1.97).

Jeszcze mniej prawdopodobna jest dymisja ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jeżeli faktycznie minister Zbigniew Ziobro złoży dymisję z zajmowanego stanowiska, zakład na takie zdarzenie o wartości 100 zł może przynieść wygraną w wysokości 792 zł (kurs 9.00). Jednak w opinii analityków STS taka sytuacja jest praktycznie niemożliwa i kurs na to, że Zbigniew Ziobro utrzyma stanowisko, wynosi zaledwie 1.01.

Już po publikacji analizy STS okazało się, że Łukasz Piebiak podał się do dymisji.

Afera w w resorcie sprawiedliwości

Według Onetu wiceminister sprawiedliwości i prawa ręka Zbigniewa Ziobry stoi za zorganizowanym hejtem wobec sędziów, którzy sprzeciwiają się wdrażanym przez PiS zmianom w wymiarze sprawiedliwości. Onet ustalił, że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak aranżował i kontrolował akcję, która miała skompromitować szefa największego sędziowskiego Stowarzyszenia "Iustitia".

„Akcja dyskredytowania głośnego krytyka polityki PiS prof. Krystiana Markiewicza, szefa "Iustitii", opierała się na anonimowej historii zawierającej plotki, pogłoski i domysły na temat jego życia prywatnego, w tym intymnych kontaktów z kobietami oraz sposobów budowania swojej pozycji w środowisku sędziowskim. Dokument wiceministrowi sprawiedliwości przekazała w czerwcu 2018 r. kobieta o imieniu Emilia” - czytamy w artykule Onetu.

Dziennikarze twierdzą, że mają dowody, że Emilia „pozostawała w bezpośrednim kontakcie z ministrem Piebiakiem, z którym na komunikatorach WhatsApp oraz Messenger ustalała sposoby kompromitowania sędziów w mediach społecznościowych oraz w mediach prorządowych”. Onet twierdzi, że ma dowody na to, że Łukasz Piebiak taki plan w pełni zaaprobował przed jego realizacją.

FLESZ - Smartfony zamiast kas fiskalnych. Przedsiębiorcom ma być lżej

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olo
Dymisja za dobrze wykonane zlecenie? Chyba tylko do wyborów. A po nich ciepła posadka. Może nie eksponowana, bo PR, ale nie po to przejmowali wszystko, żeby nie mieć gdzie schować najwierniejszych
G
Gość
Niestety, PiS całkowicie upolitycznił nie tylko prokuraturę, ale także sądownictwo. Tymczasem, by była sprawiedliwość, zarówno prokuratura jak i sądy powinny być całkowicie apolityczne i niezależne od rządu (podlegać tylko konstytucji, ustawom (kodeksom) a nadzór nad prokuraturą powinien sprawować albo Prezydent RP, albo Senat czy Sejm, a nigdy jakikolwiek członek rządu), czyli minister sprawiedliwości nie powinien być jednocześnie Prokuratorem Generalnym. Upolitycznienie prokuratury prowadzić może do tego (i faktycznie prowadzi), że może ona się stać narzędziem do zwalczania opozycji (także parlamentarnej). I tak się stało. Ciekaw jestem, czy kiedykolwiek będzie jakikolwiek akt oskarżenia wydany przeciwko jakiemuś politykowi PiS?
g
gosc
Można by odetchnać, chociaż pewnie Kamiński sprawi że nie na długo.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska