Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buksa strzelił, Bruk-Bet nie odpowiedział

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Zespół Bruk-Betu Termaliki rozegrał słabe spotkanie i zasłużenie przegrał z Zagłębiem Lubin 0:1. Bohaterem spotkania był wychowanek Wisły Kraków Adam Buksa, który strzelił zwycięskiego gola dla gości.

Mecz od początku fatalnie układał się dla gospodarzy. Już pierwsza groźna akcja przyniosła bramkę Zagłębiu. Po dalekim podaniu, głową piłkę zagrali najpierw Adam Buksa, a następnie Łukasz Janoszka. Futbolówka trafiła do Djordje Cotry, który z lewej strony pola karnego zagrał przed bramkę. Tutaj piłki nie opanował co prawda Janoszka, ale przejął ją Buksa i lekkim, precyzyjnym strzałem, uzyskał prowadzenie dla swojej drużyny.

„Słonie” mogły wyrównać w 14 min, ale po strzale Mateusza Kupczaka piłka minęła cel. To o mały włos nie zemściło się błyskawicznie, bo po chwili kolejną szansę na gola miał Buksa. Tym razem jednak dobrze w bramce spisał się Krzysztof Pilarz.

W kolejnych minutach Bruk-Bet starał się odrabiać straty, ale gospodarze nie bardzo mieli pomysł, jak rozmontować obronę przyjezdnych. Zagłębie było nieco przyczajone, ale gdy tylko była okazja, potrafiło bardzo groźnie odpowiedzieć. Choćby tak jak w 40 min, gdy po strzale Krzysztofa Janusa i niepewnej interwencji Pilarza, piłka „zatańczyła” na linii bramkowej, z której ostatecznie wybił ją Patryk Fryc.
Po pierwszej połowie Zagłębie prowadziło 1:0 i było to prowadzenie jak najbardziej zasłużone. Bruk-Bet jedyne, co osiągnął, to sześć rzutów rożnych, ale w dwóch najważniejszych statystykach – celnych strzałów i goli – widniało okrągłe zero.

Trener Czesław Michniewicz, widząc nieporadność swoich podopiecznych, już w przerwie zrobił dwie zmiany, posyłając na boisko ofensywnych zawodników Wojciecha Kędziorę i Davida Gubę. Zamiast jednak ataków „Słoni” wciąż groźniejsi byli goście, a Adam Buksa raz za razem dochodził do strzałów, którymi nękał obronę miejscowych.

W 59 min Bruk-Bet, a konkretnie Bartłomiej Babiarz wreszcie oddał pierwszy celny strzał w tym meczu. Martin Polacek świetnie jednak obronił. Nie zmieniło to jednak generalnie obrazu gry. „Słonie” próbowały coś stworzyć, ale gospodarze byli bezradni. W końcówce nieco rozpaczliwe ataki przyniosły jedynie niecelny strzał głową Wojciecha Kędziory i wrzutki „na aferę” w pole karne gości. Zagłębie co prawda oddało inicjatywę Bruk-Betowi, ale broniło się szczęśliwie. Przyjezdni może już nie zagrażali za bardzo bramce Krzysztofa Pilarza, ale jednocześnie dość pewnie utrzymali nikłe prowadzenie.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Buksa 5.
Bruk-Bet Termalica: Pilarz – Fryc, Putiwcew, Osyra, Guilherme – Kupczak – Gergel (46 Guba), Jovanović (70 Kowal), Babiarz, Misak – Stefanik (46 Kędziora).
Zagłębie: Polacek – Todorovski, Guldan, Jach, Cotra (44 Piątek) – Tosik, Kubicki – Janus (85 Woźniak), Jagiełło, Janoszka – Buksa (79 Nespor).
Sędziowali: Szymon Marciniak (Płock) oraz Paweł Sokolnicki (Nasielsk) i Tomasz Listkiewicz (Warszawa). Żółte kartki: Babiarz, Putiwcew – Janoszka, Jagiełło. Widzów: 3011.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska