Bayern Monachium wygrał na wyjeździe z Hoffenheim 6:0, ale więcej można powiedzieć o skandalu, jaki przydarzył sięna trybunach w drugiej połowie spotkania. Kibice gości wywiesili transparent obrażający Dietmara Hoppa, właściciela Hoffenheim. "Wszystko po staremu. DFB łamie słowo. Hopp był i będzie sku***" - brzmiała treść. Mało brakowało, a sędziowie odwołaliby spotkanie i przyznali walkower gospodarzom.
Jako pierwszy zareagował opiekun Bawarczyków, Hansi Flick. Trener wykorzystał przerwany za pierwszym razem mecz i ruszył w kierunku swoich kibiców. Podszedł do barierki i gwałtownie dał fanom do zrozumienia, aby schowali transparent i przestali kompromitować klub. To pomogło na niecały kwadrans. Potem znów transparent pojawił się na trybunie.
Za drugim razem sędziowie zaprosili piłkarzy do szatni. Ci jednak podeszli pod trybunę gości i razem z najważniejszymi przedstawicielami Bayernu. Ostatecznie mecz został wznowiony, ale do samego końca piłkarze obu drużyn na stojąco wymieniali między sobą piłkę. Był to spontaniczny protest wobec tego, co kibice zrobili w swoim sektorze.
"Mecz przejdzie do historii Bundesligi. Jakkolwiek kabaretowo to wygląda, to jestem pełen uznania dla piłkarzy i trenerów klubów za taką inicjatywę i ośmieszenie tych głupków na trybunach" - skomentował na wizji tę sytuację dziennikarz Eleven Sports, Tomasz Urban.
LIGA NIEMIECKA w GOL24
Więcej o LIDZE NIEMIECKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela
TOP 10 najdroższych piłkarzy w PKO Ekstraklasie [NOWE KWOTY]
