https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarz Wisły Kraków Bartosz Jaroch: Pozostaje tylko przeprosić kibiców. Wierzymy głęboko w to, że zagramy w barażach o ekstraklasę

Piotr Tymczak
Piłkarz Wisły Kraków Bartosz Jaroch
Piłkarz Wisły Kraków Bartosz Jaroch Wojciech Matusik
- Musimy wygrać kolejny mecz z GKS-em w Tychach i koniecznie zrobić te baraże - podkreśla piłkarz Wisły Kraków Bartosz Jaroch. Przyznaje, że zespołowi "Białej Gwiazdy" zupełnie nie wyszło spotkanie z Wisłą Płock. Liczy jednak na to, że końcówka sezonu będzie należeć do wiślaków z Krakowa.

Mecz Wisły Kraków z Wisłą Płock miał świąteczną oprawę, na trybunach zasiadło ponad 30 tysięcy widzów. Wychodzili ze stadionu zawiedzeni końcowym wynikiem.

- Pozostaje tylko przeprosić kibiców, bo nie tak sobie wyobrażaliśmy ten mecz. Nie tak na pewno oni sobie to spotkanie wyobrażali. Jeżeli chodzi o naszą grę, to mieliśmy przewagę, ale błędy indywidualne zaważyły na tym, że przegraliśmy - mówi obrońca Wisły Kraków Bartosz Jaroch, komentując porażkę 1:3 zespołu "Białej Gwiazdy" w ostatnim ligowym meczu u siebie z Wisłą Płock.

Wiślacy w tym spotkaniu zaczęli od prowadzenia, mieli wiele sytuacji, ale to rywale zdobyli więcej goli i cieszyli się ze zwycięstwa.

- Szybko straciliśmy bramkę na 1:1. Na pewno powinniśmy tego uniknąć. Później, mimo dalszej przewagi, zbyt łatwo straciłem piłkę, czego konsekwencją była utrata kolejnej bramki. Nie często zdarzają się takie błędy. Niestety, przytrafił się tym razem. Przeciwnik miał swój plan na ten mecz i go zrealizował. Rywale z Płocka zagrali konsekwentnie z tyłu, liczyli na kontry, nasze błędy i to im się udało - przyznaje Bartosz Jaroch. - W polu karnym przeciwnika byliśmy multum razy, sytuacje były, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Dużo jest tych meczów, w których tych naszych sytuacji i strzałów jest mnóstwo, a bramek mało - dodaje.

Porażka z Wisłą Płock skomplikowała sytuację drużynie "Białej Gwiazdy".

- Skupiamy się już tylko na kolejnym, piątkowym meczu z GKS-em Tychy. Wiemy, że czeka nas trudne spotkanie. Musimy tam jechać, podejść do tego meczu z czystą głową i wygrać - zaznacza Bartosz Jaroch.

O tym, jakie ostatecznie Wisła Kraków zajmie miejsce zadecydują też dwa kolejne mecze tego sezonu, ze Stalą Stalowa Wola (u siebie) i Stalą Rzeszów (wyjazdowy).

- W każdym spotkaniu musimy walczyć na 100 procent, bo nikt się przed nami nie położy. Musimy się skupić na najbliższym meczu i go wygrać. A co będzie za trzy mecze to zobaczymy, ale wierzymy głęboko w to, że w tych barażach o ekstraklasę będziemy grali - dodaje obrońca "Białej Gwiazdy".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska