Termin składania deklaracji (można je pobrać ze strony www.myslenice.pl lub z sekretariatu szkoły) mija wraz z końcem stycznia. Będzie to dobrowolna decyzja każdego rodzica, a nie narzucona z góry np. poprzez miejsce zamieszkania na terenie dawnego obwodu SP nr 1. Co więcej, złożyć ją mogą także osoby mieszkające poza tym obwodem.
- Wsłuchując się w głosy mieszkańców podjąłem decyzję, że rozpoczynamy proces odtworzenia Szkoły Podstawowej nr 1, która funkcjonowała w naszym mieście do czasu reformy oświaty z 1999 roku, na mocy której w jej miejsce powstało Gimnazjum nr 1 - mówi Jarosław Szlachetka, burmistrz Myślenic.
Kolejna reforma - likwidująca gimnazja - nie spowodowała przywrócenia SP nr 1. Na mocy uchwały Rady Miejskiej ze stycznia 2017 roku, Gimnazjum nr 1 przekształcono w Szkołę Podstawową nr 2. Tym samym, „dwójka” funkcjonuje teraz w dwóch budynkach: głównym - przy Żeromskiego i w byłej „jedynce” przy ul. Sobieskiego. Klasy młodsze (do szóstych włącznie) uczą się w tym pierwszym, w drugim zaś klasy starsze (włącznie z klasami nieistniejącego już Gimnazjum). Od nauczycieli wymaga to przemieszczania się pomiędzy budynkami.
Już w styczniu 2017 roku pojawiły się głosy zwolenników powołania na nowo SP nr 1. Powoływali się przy tym na historię („jedynka” to najstarsza szkoła w mieście), prestiż wynikający nie tylko z tradycji (mieści się w zabytkowym budynku), ale przede wszystkim z bardzo dobrych wyników nauczania. Ich argumentem przeciwko włączaniu „jedynki” do „dwójki” było to, że powstanie moloch liczący ponad 1000 uczniów, na dodatek mieszczący się w dwóch oddalonych od siebie budynkach.
Radnych te argumenty nie przekonały, podjęli jednak uchwałę intencyjną wyrażającą wolę utworzenia SP 1 w przyszłości pod warunkiem, że rodzice na piśmie zadeklarują wolę posłania do niej dzieci. Od tego czasu ok. 130 rodziców wstępnie ją wyraziło. Teraz, po wyborach, burmistrz, który w kampanii wyborczej obiecywał reaktywację „jedynki”, mówi, że rozdzielenie szkół zapobiegłoby zmianowości. Tadeusz Jarząbek, wicedyrektor „dwójki” (a były dyrektor Gimnazjum nr 1) dodaje, że za rozdziałem szkół jest Kuratorium Oświaty.
Burmistrz i wicedyrektor mówią, że nie ma najmniejszego problemu, aby szkoła pomieściła 16 klas. Przeszkodą nie jest też ich zdaniem, przyjęcie najmłodszych dzieci, bo gmina ma dostosować szkołę do ich potrzeb.
Wątpliwości u części osób budzi brak sali gimnastycznej w budynku przy Sobieskiego. Ale są rodzice i nauczyciele, którzy uważają, że to nie problem. - My, jako nauczyciele w-f jesteśmy przygotowani i przyzwyczajeni do pracy w takich warunkach. I da się!!! Świadczą o tym wyniki sportowe naszych uczniów i wzrost liczby ćwiczących na wf - ie - pisze jedna z kobiet na Facebooku i dodaje, że radzą sobie korzystając z boisk przy szkole, basenu, hali na Zarabiu, strzelnicy, lodowiska itp.
24 stycznia w szkole (przy Sobieskiego) odbędzie się spotkania poświęcone temu tematowi. Początek o godz. 18.30.
Autor: Katarzyna Hołuj
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ: