Przypomnijmy. Radny Andrzej Petek (SLD), Janina Kamińska (SLD) oraz Józef Mlost (były radny gminny i powiatowy, też z SLD) oskarżyli burmistrz Wadowic Ewę Filipiak z artykułu 212 § 2 kk - o zniesławienie. Chodziło o przemówienie w OSP Klecza Dolna 24 września 2011 roku. Burmistrz Filipiak w obecności przedstawicieli różnych gminnych i wojewódzkich instytucji, a także druhów OSP, zarzuciła kilku samorządowcom, że nie doceniają pracy oraz poświęcenia strażaków i pielęgniarek, uważają ich za "osoby drugiego gatunku". Burmistrz mówiła wtedy również, że są oni "najbardziej agresywni", a także pragną "zorganizować przewrót w Wadowicach", na czele którego stoi "nijaki Klinowski". Zarzucała też radnemu Andrzejowi Petkowi malowanie swastyk na plakatach wyborczych podczas kampanii wyborczej do parlamentu w 1997 roku.
Sąd uznał, że oskarżyciele biorą aktywny udział w życiu politycznym gminy, a ponieważ słowa pani burmistrz odnosiły się do faktów, miała ona prawo krytykować w debacie publicznej swoich oponentów.
Sędzia w uzasadnieniu wyroku powiedziała, że była to bezpośrednia reakcja na demonstrację polityczną Inicjatywy Wolne Wadowice, która odbyła się w w tym mieście dzień wcześniej niż wystąpienie burmistrz w Kleczy.
Na ogłoszeniu werdyktu nie było burmistrz Ewy Filipiak ani jej adwokata.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+