https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burza na konsultacjach w sprawie Węgierskiej. Mieszkańcy położą się krzyżem na drodze

Paweł Szeliga
Sebastian Kantor (na zdjęciu) wykańcza dom przy ul. Podmłynie. Z przerażeniem zauważył, że jeden ze zjazdów Węgierskiej bis prowadzi do jego ogródka. - To chyba jakaś pomyłka - mówi z trwogą
Sebastian Kantor (na zdjęciu) wykańcza dom przy ul. Podmłynie. Z przerażeniem zauważył, że jeden ze zjazdów Węgierskiej bis prowadzi do jego ogródka. - To chyba jakaś pomyłka - mówi z trwogą Paweł Szeliga
- Choćbym się miała krzyżem położyć przed koparkami, nie wpuszczę ich na działkę - deklarowała w poniedziałek w ratuszu Maria Kosiba z ul. Podmłynie w Nowym Sączu. Jej nastrój udzielił się sporej grupie sądeczan, którzy chcieli zapoznać się z trzema koncepcjami przebiegu tzw. Węgierskiej bis.

Blisko sześciokilometrowy odcinek drogi, biegnącej równolegle do ul. Węgierskiej, a wzdłuż wałów Dunajca, ma sprawić, że znikną korki na wylotowej szosie w kierunku Starego Sącza i dalej w stronę granicy ze Słowacją. Mieszkańcy Wólek, Kaduka i Tłoków, oglądający wczoraj mapy z proponowanym przebiegiem trasy, nerwowo wyszukiwali na nich swoich domów i działek. - Mam dwie działki po trzydzieści arów - mówi Maria Kosiba. - Żyję z tego, co na nich urośnie, bo moje dzieci nie mają pracy, a skromna emerytura nie wystarcza na utrzymanie. Nie mogę stracić tej ziemi.

Zaniepokojony o swoją przyszłość był też wczoraj Sebastian Kantor. Właśnie buduje dom przy ul. Podmłynie. Zauważył, że zjazd z proponowanej trasy kończy się... w jego ogródku.

- Od trzydziestu lat słyszałem zapowiedzi budowy drogi alternatywnej dla Węgierskiej - opowiada Sebastian Kantor. - I na gadaniu się kończyło. Teraz zaczynam się jednak bać, czy trasa nie będzie przebiegać po mojej posesji.

Zaniepokojonych jest także 200 emerytów z Ogrodów Działkowych "Dunajec" przy ul. Radzieckiej. Bowiem jedna z proponowanych koncepcji zakłada przebieg ulicy przez ich grunty. - Nie wyobrażam sobie takiego scenariusza - mówi prezeska ogrodów Helena Migacz. - Od 48 lat mam tam działkę. Spędzam w ogródku każdą wolną chwilę.

Przebiegiem Węgierskiej bis żywo interesują się przedsiębiorcy. Mapy skrupulatnie analizował wczoraj m.in. Janusz Włodarczyk z firmy Fakro. Światowy lider w produkcji okien dachowych ma ogromne hale produkcyjne właśnie pomiędzy ul. Węgierską i brzegami Dunajca.

- Kilkadziesiąt hektarów gruntu w tym rejonie miasta to właściwie ostatnie duże tereny inwestycyjne w Nowym Sączu - podkreśla Janusz Włodarczyk. - Z naszego punktu widzenia ważne jest, żeby droga nie podzieliła działek, które już do nas należą.

Z mieszkańcami i inwestorami rozmawiał wczoraj Jerzy Chołoniewski, przedstawiciel firmy Sweco Infraprojekt, który przygotował trzy koncepcje przebiegu trasy. Nie wykluczał, że ostatecznie będzie ona połączeniem wszystkich tych trzech pomysłów.

- Wsłuchamy się w głosy mieszkańców - zapewnia projektant. - Siódmego lipca w ratuszu zbierze się rada techniczna, która wybierze dwa z trzech proponowanych wariantów ulicy. Ostateczna wersja Węgierskiej bis powinna być znana w październiku.
Na prace projektowe miasto wyda 430 tys. zł. Ustalono, że przygotowanie ostatecznej koncepcji poprzedzi uzyskanie decyzji środowiskowej, co wzięła na siebie firma projektowa. - Zdarzało się, że samorządy wydawały miliony na projekty, a potem pieniądze przepadały właśnie z powodu braku decyzji środowiskowej - wyjaśnia Dariusz Kmak, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów UM w Nowym Sączu. - Chcemy tego uniknąć.

Wstępnie oszacowano, że budowa Węgierskiej bis może kosztować ponad 80 mln zł. Władze miasta będą się starały o zewnętrzną dotację na ten cel.

***

Pomysły na objazd

- Droga wzdłuż wałów
W Nowym Sączu zjazd na drogę Węgierską bis przewidziany jest w okolicach ul. Piramowicza. Po przejściu nowym mostem nad Popradem droga włączy się w starosądecką obwodnicę pomiędzy wiaduktem kolejowym a mostem św. Kingi . Koncepcje tego objazdu różnią się odległością od wałów Dunajca oraz miejscami włączenia drogi do ul. Ogrodowej i Piramowicza. Większość projektowanych dróg wytyczono po dziewiczych terenach, do których dotąd nie było dojazdu. To głównie łąki i pola, którymi interesują się inwestorzy.

- Prawdziwa nadzieja dla Starego Sącza
Burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek z uwagą wsłuchiwał się wczoraj w głosy sądeczan. Jest zainteresowany możliwie szybkim uruchomieniem Węgierskiej bis. Jak mówi, oba miasta są z sobą ściśle powiązane. Starosądeczanie pracują, uczą się i robią zakupy w Nowym Sączu. - Węgierska jest stale zakorkowana, więc objazd jest konieczny - podkreśla Jacek Lelek.
Wstępnie przyjęto, że przetarg na budowę Węgierskiej bis zostanie ogłoszony w wakacje 2015 r. Sama budowa tego objazdu Nowego Sącza ma potrwać dwa lata.

Czy Węgierska bis jest potrzebna mieszkańcom Nowego Sącza?

Napisz do autora:
[email protected]

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O SĘDZIOWANIU?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
ja...
Czasami mam wrażenie, że p. Nowak zachowuje się jak nadpobudliwe dziecko. Sto pomysłów na minutę, gorzej z realizacją. Niedawno snuł takie plany o Sądeckiej Wenecji, później obwodnica zachodnia...Jeżeli o mnie chodzi, uważam tak jak zainteresowani mieszkańcy NS.Tylko wariant czerwony wchodzi w grę. Pan Florek poradzi sobie. Będzie miał bezpośredni transport. A tak swoją drogą Wólki położone są w kotlinie i cały ten ewentualny ruch samochodowy i zaduch "zabije" mieszkańców.
m
mmartinoff salon24.lp
zmieniam zdanie. ta droga nie jest potrzebna.
m
martinoff salon24.pl
Węgierska- bis to najbardziej potrzebna droga w Nowym Sączu. Oczywiście do pełni szczęścia Wegierska-bis powinna być pociągnięta do mostu heleńskiego. A z drugiej strony powinna biegnąc polami koło Starego Sącza do Mostek i Gołkowic. W przyszłości mogłoby tam powstać lotnisko.
Sama Węgierska-bis w jednym wariancie podzieli działki należące do Fakro a w drugiej będzie biegła bliżej wałów. Ciężko ocenić który wariant jest lepszy. Napewno wariant czerwony przez działki pozwoli na zabudowanie po obu stronach obwodnicy. A więc mniejsze hale z bezpośrednim dojazdem do drogi. Wariant przy wałach oznacza większe działki pod ewentualną inwestycję i naraża obecnych właścicieli fakro i expola na podzał działek.
Szanse na pozyskanie pieniędzy na tą obwodnicę są małe jak narazie. Inwestycja tą bowiem nie występuje w żadnych planach finansowych. Ani wojewodzkich ani rządowych. A obecnie znajdujemy się na finiszu kontraktowania pieniędzy unijnych na lata 2014-20. Jak nie załatwimy kasy z tego budżetu unijnego to potem możemy już nie załatwić bo po 2020 mają się skończyć dotację na infrastrukturę.
Dla przykładu można podać że kasa na obwodnicę północną, która teraz powstaje czekała od 8 lat co najmniej. Starosta gorlicki mówi o drodze Tarnów - Gorlice że może powstać najwcześniej za 15 lat o ile zostanie wpisana w strategię rozwoju. Wegierska-bis w żadną strategię nie jest wpisana.
Ale cóż skoro władze miasta wolą budować Wenecje a nie np Węgierska-bis. Nota bene ciekawe jak ludzie wypoczywajacy w Wenecji przyjmą że jest ona koło obwodnicy a ruch z Węgierskiej zostanie skierowany na Wolki .
m
mk
nie macie racji kazałabym Wam oddać działki budowalne które sa zabezpieczeenim rodzin a jest inna mozliwość ostroznie z tymi osądami oddałby Pan kilkadziesiat arów mi bede szczęsliwa
z
z pisu
No to drogę mamy już pewną :))
s
sądeczanka /była/
Czy ci sądeczanie nie nadużywają symbolu KRZYŻA i to nie w imię miłości bliźniego tylko przeciwko bliźnim.
t
tadeo
A po co budować ? niech oni dalej stoją w korkach a tych kilka osób niech się cieszy swoim "bogactwem"za dyche.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska