I choć "Biała Gwiazda" przeszła już pod skrzydła Towarzystwa Sportowego Wisła, panująca od kilku miesięcy sytuacja może jeszcze długo odbijać się klubowi czkawką. - Pracując w Wiśle byłem w różnych sytuacjach, ale takiej jak obecnie nigdy nie było. Zawsze było stabilnie, a dzisiaj... trudno to określić. Najgorszą sytuacją jest to, że człowiek, który był ikoną, czyli pan Cupiał, bez namysłu sprzedał drużyny komuś, o kim prasa pisze takie rzeczy, że aż trudno uwierzyć, iż nikt go nie sprawdził. I to jest największy problem nie tylko klubu, ale i pana Cupiała, który zdał sobie chyba sprawę, że będąc człowiekiem, który ratował Wisłę, jest tym, który tę Wisłę grzebie - powiedział w rozmowie z x-news Lucjan Franczak, były trener Wisły Kraków.
Święto Wojska Polskiego i dosadne transparenty
