Przypomnijmy. Mumie leżące w podziemiach klasztoru nagle, po 350 latach, zaczęły po prostu się rozkładać. Do krypt wkradła się wilgoć. Nie wiadomo dokładnie, skąd ona pochodzi. Potrzebne są pieniądze na badania, a później - na podjęcie odpowiednich kroków. Tyle że zakonnicy twierdzą, iż nie mają na to pieniędzy, a odpowiedzialne za kulturę instytucje też nie wykazały zainteresowania sprawą.
Po naszej interwencji konkretną pomoc zadeklarował jedynie Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa, organizacja non profit, m.in. zbierająca pieniądze na odbudowę krakowskich grobów. Jej szef, Mikołaj Kornecki, skontaktował się już z reformatami. Ma się spotkać z nimi w piątek. Tymczasem wśród naszych czytelników pojawiają się głosy, że Kościół nic nie robi, aby pomóc swoim biedniejszym zakonnikom. Podobnie uważa senator Janusz Sepioł. - Może kuria powinna zainteresować się tą sprawą? Jest wiele bogatych zakonów, które mogłyby pomóc w finansowaniu prac przy kryptach - zwraca uwagę. Z rzecznikiem kurii nie udało nam się jednak skontaktować.
Kto pomoże?
Możesz i chcesz zrobić coś, by uratować jedną z najcenniejszych osobliwości Krakowa?
Prosimy o telefon pod nr 12 6888 276 lub e-mailpod adresem:[email protected]
Wybierz najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [GALERIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!