W campie weźmie udział ponad 150 młodych hokeistów. Z Cracovii będzie ich 60, w tym 40 z grup młodzieżowych, 20 z Centralnej Ligi Juniorów. Do Krakowa przyjedzie aż 90 młodych bramkarzy z całej Polski, których szkolić będzie Kanadyjczyk Charlie McTavish. Będzie też seminarium szkoleniowe dla 40 trenerów.
- To jest już piąty camp w Polsce, zaczęliśmy go organizować przed dwoma laty - mówi prezes PZHL Dawid Chwałka.- Na świecie są różne koncepcje szkolenia młodzieży, zdecydowaliśmy się na model kanadyjski, bo jest on bardzo efektywny, cechuje go najwyższa jakość.
Porównując z piłką, to tak jakbyśmy sięgali po sprawdzone wzory Realu Madryt czy Barcelony. Na razie polski hokej od światowej czołówki dzieli przepaść, także w aspekcie szkoleniowym. Ale poprzez campy chcemy zbudować most, który pozwoli nam podnieść poziom hokeja w Polsce. Dużą pomoc w ich organizowaniu otrzymujemy z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Bardzo ważne jest to, że w tej pracy możemy liczyć na takich pasjonatów jak Jarek Byrski czy Wojtek Wolski, którzy, choć mieszkają za granicą, nadal czują się Polakami. Pracują u nas z młodymi hokeistami nie dla pieniędzy, ale kierując się sentymentem do naszego kraju.
Byrski, którego rodzice pochodzą z Nowego Sącza, od 1993 roku prowadzi w Toronto szkołę hokejową dla dzieci i młodzieży w wieku od 7 do 15 lat. Wyszkolił wiele hokejowych gwiazd grających w NHL. Spod jego reki wyszli Steven Stamkos, Rick Nash, Alex Pietrangelo, Jason Spezza, Brent Burns czy Wojtek Wolski. Obecnie współpracuje na co dzień z Ottawa Senators i Tampa Bay Lightning.
- Hokej to moja pasja, z wykształcenia jestem psychologiem. To wielka radość, że mogę pomagać polskiemu hokejowi. Moje kontakty z Polską zaczęły się, kiedy przed paroma laty przyjechała do mnie młodzieżowa drużyna z Sanoka. Uważam, że polska młodzież w wieku 7-8 lat talentem nie ustępuje swoim rówieśnikom z Kanady, choć w tym kraju hokej jest sportem narodowym, niemal każdy chłopak w wieku paru lat ugania się za krążkiem na placach czy drogach. Różnice zaczynają się w wieku 8-10 lat. Z dwóch powodów - młodzi adepci w Kanadzie mają nieograniczony dostęp do lodu, zupełnie inny, na wyższym poziomie, jest sposób szkolenia, metodyka treningu - mówi Byrski.
Wolski przez osiem lat występował w kilku klubach NHL, potem miał krótką przygodę w Polsce, grał w Ciarko Sanok, od dwóch sezonów występuje w KHL w klubie Mietałłurg Magnitogorsk. Ostatnio miał poważną kontuzję kręgosłupa, przeszedł operację, już trenuje.
- Z wielką radością przyjąłem zaproszenie Jarka, aby pomóc mu w prowadzeniu zajęć hokejowych na campie. Praca z młodzieżą to wielka frajda. W polskim hokeju nie brak talentów, tylko muszą być prawidłowo szkolone - mówi Wolski.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska
