W sobotę w mediach społecznościowych Kinga Sanocka, jedna z mieszkanek gminy Chełmiec oraz mama trzynastoletniego rowerzysty, zamieściła zdjęcie i poinformowała innych mieszkańców o niebezpieczeństwie. Na Paściej Górze między drzewami ktoś napiął i rozwiesił sznurki. Te mogą okazać się groźne dla rowerzystów, którzy w nie wjadą, a przy dużej prędkości nawet zabić.
Policja zajęła się sprawą
- Syn jeździ tam na rowerze jak wielu innych mieszkańców. Natknął się na sznurek, który był już przecięty - podkreśla Kinga Sanocka.
Dodaje, że jej syn wraz z kolegą sami rozciągnęli sznurek (na zdjęciu), bo chcieli zobaczyć jak wysoko sięgał. - Zrobili zdjęcia i powiedzieli mi o wszystkim - relacjonuje Sanocka. - Uznałam to za niebezpieczne i sprawę zgłosiłam na policję.
Na interwencję nie trzeba było długo czekać. Skontrolowali już leśne tereny.
- W poniedziałek przyjęliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia w wyniku rozpięcia sznurków z tworzywa - informuje sierż. Monika Mordarska, pełniąca obowiązki oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Nagroda za ujęcie sprawcy
Internauci również poczuli się zagrożeni i chcą ująć osobę, która montuje linki. Zaoferowali nawet nagrodę za jej wskazanie. Jest już 1300 zł.
Marek Jedrzejek, sądecki rowerzysta, który od siebie zaoferował tysiąc złotych, ma nadzieje, że nagroda pieniężna pomoże w szybszym ustaleniu sprawcy. Przyznaje, że zdecydował się na taki krok, bo kolejny raz dowiedział się o takim procederze w lesie. Dwa tygodnie wcześniej napięte linki między drzewami w Lasku Falkowskim w Nowym Sączu zauważyli jego znajomi.
- Wszystkim rowerzystom zależy, aby ludzie, którzy robią coś takiego zostali zidentyfikowani, ponieważ stwarzają oni zagrożenie - podnosi Jedrzejek. Dodaje również, że te leśne tereny nie należą do osób prywatnych.
- Ktoś robi to na państwowym terenie. Trenują tam młode osoby, które często nie są świadome zagrożenia, i nie mają czasu na reakcję - dodaje Marek Jedrzejek.
Kara dla leśnych wandali?
Stanisław Michalik z Nadleśnictwa Piwniczna zastanawia się, czy linki nie są rozciągane przez kogoś po to, żeby walczyć z osobami rozjeżdżającymi las quadami lub crossami. Leśnicy spotkali się bowiem z celowym rozstawianiem w lesie kolczatek. Takie zachowanie potępiają.
- Jeśli jednak ktoś robi to na ścieżkach rowerowych, to świadczyłoby o jakiś problemach psychicznych tej osoby - uważa nadleśniczy Michalik. Przypomina, że jeżdżenie po lasach quadami czy crossami to wykroczenie, za które można otrzymać mandat. Natomiast rowerem można jeździć po terenach lasów państwowych, bez obawy o grzywnę.
Za ten czyn grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności
W sprawie rozwieszania sznurków z tworzywa sztucznego obecnie prowadzone jest postępowanie z art. 160 par. 1 Kodeksu karnego - narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu nie prowadziła postępowań o podobnym charakterze. To pierwszy taki przypadek, który został zgłoszony. Warto informować o takich sytuacjach organy ścigania.
FLESZ - Suche krany w Polsce? Deficyt wody narasta
