20 kwietnia chłopczyk wziął do buzi płyn do zmywarki. Po południu grupa kilkunastu dzieci wróciła ze spaceru. Kiedy pilnujące maluchów dwie opiekunki pomagały się im rozebrać, chłopczyk wszedł do kuchni i napił się płynu. - Nagle rozległ się krzyk. Wychowawczynie natychmiast wezwały pogotowie - relacjonowała Katarzyna Cisło z biura prasowego małopolskiej policji.
- Przesłuchaliśmy w tej sprawie opiekunki chłopca i dyrektorkę przedszkola - mówi Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Dodaje, że wstępne ustalenia śledztwa wskazują na to, że płyn został przelany z dużego pojemnika do plastikowej butelki po płynie do mycia naczyń. Obrażenia jamy ustnej chłopca nie są tak poważne jak się z początku zdawało. Prawdopodobnie nie połknął toksycznego płynu.
Czytaj też: Półtoraroczna dziewczynka zjadła "kreta"
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!