W Chochorowicach, w jednym z gospodarstw, ogień unicestwiał zabudowania gospodarcze i garaż. Gospodarz zaalarmował straż i podjął próbę spowolnienia rozprzestrzeniania się płomieni wykorzystując do tego wąż ogrodowy. Okazało się to zadaniem trudnym nawet dla strażaków, a do walki z żywiołem stanęło aż dziewięć jednostek. Z płonącego budynku zdołano wyprowadzić zwierzęta. Uratowano dom w gospodarstwie, w którym wybuchł pożar, a także stodołę znajdującą się tuż obok, ale już na terenie sąsiedniego gospodarstwa. Nocna akcja strażaków trwała ponad trzy godziny.