Ekopatrole mieszkańcom gmin Chrzanów, Libiąż i Trzebinia do tej pory kojarzył się głównie z kontrolami palenisk w sezonie grzewczym. Teraz trzyosobowe grupki osób, wyposażone w legitymacje służbowe oraz kamizelki odblaskowe z logiem Związku Międzygminnego "Gospodarka Komunalna" w Chrzanowie mają większy zakres obowiązków. Kontrolują nie tylko, jak z segregowaniem odpadów radzą sobie mieszkańcy, ale również czy firma odbierająca odpady prawidłowo wywiązuje się ze swoich zobowiązań.
- Organizujemy ekopatrole dla każdej z gmin, które mają edukować ekologicznie, ale i czuwać nad prawidłową segregacją. Zachęcam do współpracy z nimi - mówi Arkadiusz Pypłacz, przewodniczący zarządu ZMGK.
Pracownicy Ekopatroli pomagają również wypełnić nową deklarację śmieciową lub zaktualizować już złożoną w sytuacji, gdy np. zmienia się liczba mieszkańców nieruchomości. Na bieżąco będą też przypominać o zaległościach w opłacie śmieciowej.
Niestety, efekty pierwszych kontroli pokazały, że mieszkańcy bardzo kiepsko radzą sobie z segregacją śmieci. Normą jest wrzucanie odpadów zmieszanych do pojemników na papier lub szkło. Mieszkańcy usprawiedliwiają się, że często to nie ich zła wola, a nie wystarczająca liczba pojemników na poszczególne odpady.
- Jeżeli mieszkańcy potrzebują dodatkowych pojemników do segregacji to powinni to zgłosić do zarządcy swojej nieruchomości. Natomiast z naszych obserwacji prowadzonych m.in. podczas ekopatroli wynika, że problemem nie jest zbyt mała liczba pojemników, tylko brak chęci do segregacji i lekceważenie zasad. Bo jak inaczej określić wrzucenie np. telewizora czy opon do pojemnika na bioodpady? - wyjaśniają pracownicy związku.
Co gorsza, często takie rzeczy lądują w przydrożnych rowach lub w lasach.
Takie odpady warto samodzielnie dostarczać do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych działających a terenie gmin Chrzanów, Libiąż i Trzebinia. Dostarczenie tam gabarytów czy zużytej elektroniki nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi kosztami. Z roku na rok przybywa osób korzystających z PSZOK-ów. W momencie ich uruchomienie w 2013 r. oddano do nich 32,7 ton odpadów, a zaledwie pięć lat później było ich już 1350 ton.
Faktem jest, że z roku na rok produkujemy coraz większą liczbę odpadów. Rosną również koszty ich zagospodarowania, a co za tym idzie opłaty za odbiór. Te mogłyby być nieco niższe, gdyby ludzie lepiej segregowali śmieci. Świadomość społeczeństwa rośnie jednak jak widać w tym temacie jest jeszcze wiele do zrobienia.
Problemy z podrzucaniem śmieci, np. wielkogabarytowych i poremontowych pod śmietniki na osiedlach, niezależnie od tego, czy ogłaszane są zbiórki, mają też inne gminy.
Gmina Olkusz tropi sprawców i wystawia im mandaty. Inną taktykę obrał Oświęcim. Tam liczą, że mieszkańcy się sami opamiętają i do pojemników przy blokach będą trafiały przede wszystkim odpady bytowe z domostw, a do ustawionych „dzwonów” segregowane szkło, plastik i papier. Śmieciara co jakiś czas objeżdża osiedla i zbiera te "nadprogramowe" śmieci. Za ich wywóz płacą inni.
FLESZ - Wywóz śmieci droższy dla tych, którzy nie segregują
- Gdzie się opalać i kąpać w zachodniej Małopolsce. Najlepsze miejsca
- Oświęcim. Makabryczne znalezisko w Sole to ślad historii?
- Puchar Polski. Karnymi kończył się finał regionalny w Kętach
- Galeria Metro nie powstanie w Chrzanowie. Inwestor popadł w problemy finansowe
- Pierwszy spływ kajakowy w Oświęcimiu
- Bukowno. Aktywny wypoczynek na plaży Sztoły
