https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: Fablok strajkuje. Nie dostali pensji od czterech miesięcy

Magdalena Balicka
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne archiwum Polskapresse
Pracownicy Pierwszej Fabryki Lokomotyw w Polsce Fablok SA w końcu się zbuntowali. W poniedziałek załoga przesiedziała w zakładzie całą dniówkę, nie podejmując pracy. Od października nie otrzymali wynagrodzeń. Zakład jest im winny także po 80 procent wypłaty za sierpień.

- Tak się dłużej nie da żyć. Ludzie mają rodziny na utrzymaniu. By przeżyć, zadłużyli się po uszy - grzmi Wiesław Patyk, szef związków zawodowych Fabloku.

Nic nie wyszło z planów nowego inwestora - Somes Holding Capital, polskiej firmy z siedzibą na Cyprze - który jesienią wykupił 57 procent udziałów spółki, obiecując Fablokowi wyciągniecie z kryzysu. Właściciel nie rzucił groszem pracownikom nawet na święta. - Pożyczyliśmy pieniądze od zaprzyjaźnionej firmy, by wypłacić załodze po 400 złotych na tzw. "rybę". To żenujące - denerwuje się szef związkowców. Jak wszyscy, liczył, że spółkę uda się uratować. - Nowy szef obiecywał złote góry. Pracownicy sprzedali swe akcje za bezcen, licząc, że wpompuje grube miliony w oddłużenie zakładu. Już jesienią miał załatwić nowe kontrakty - przypomina rozżalony związkowiec. Tymczasem dotąd nikt, poza zarządem spółki, nawet nie wie, jak właściciel wygląda.

Pracownicy, mimo fatalnej sytuacji spółki, nie chcą się zwalniać. Większość przepracowała tutaj kilkadziesiąt lat. Pamiętają lata, gdy Fablok był wizytówką Chrzanowa i przynosił duże pieniądze. - Ten strajk to akt desperacji - zaznacza Wiesław Patyk.

Andrzej, który jest w Fabloku spawaczem od piętnastu lat, wyznaje, że gdyby nie pomoc teściów, jego rodzina wylądowałaby pod mostem. - Mamy dwójkę dzieci. Żona nie pracuje. Ja tyram za nas dwoje, ale za darmo. Komornik już dwa razy nas odwiedzał. Teściowie pomagają spłacać zadłużenie i robią nam podstawowe zakupy - mówi zrozpaczony fablokowiec.

Maria Pitala, szefowa Fabloku przyznaje, że sytuacja jest bardzo ciężka, jednak zarząd nie ma na nią większego wpływu. - Staramy się wpłynąć na właściciela, by przyspieszył wypłatę zaległych wynagrodzeń - twierdzi szefowa Fabloku. Wiesław Patyk, szef związków zawodowych, ma nadzieję, że firma Somes Holding Capital okaże się jednak uczciwa.

Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sciemniacz
zwiazki precz z zakladu to zlodzieje
B
Bomba
Wywalic Patyka na zbity pysk :)
u
uczciwy
poszukujemy spawaczy do pracy!
dzwonić na numer 604413858
g
goś
Będzie to samo co z ZNTK POZNAŃ -może ten sam inwestor
g
głodny
zarządzie- fabloku-złożyć wniosek o upadłość!!, nikt się nie podejmie pracy aż nie spełnicie Waszych obietnic - my już wam nie wierzymy w nic , dzisiaj namawialiście ludzi do pracy ,że jak coś wyprodukujemy to się z nami podzielicie ?? ale do tej pory nie wszystkim się dzieliliście, zostawiliście nas na święta bez wyplat i tego wam nie darujemy.
dziwne,że przew."S" chodził z zarządem po wydziałach , czyżby też namawiał do pracy , przecież ogłosil strajk?? no ale ma dylemat czy być z ludzmi czy jako v-ce szef rady nadzorczej z zarzadem ??

a co do "zaprzyjaźnionej firmy"- czy to nie córa FABLOKU ??
ale to pewnie zainteresuje inne służby w kraju
z
zwolniony
patyk ty klamco przeciez te 400 zl to byl ekwiwalent za pranie a nie ryba ,a akcje to wy menadzment sprzedaliscie zeby sie odkuc bo zwykli pracownicy akcji nie sprzedali jezy kolkiem ci powinien stanac jak tak łżesz kidy reka boska cie dosiegnie i twoja rodznke co siedzi i pierdzi w fablokowskie stołki ,odrobina juz sie przkonal na wlasnej skórze
były pracownik
patyk ty kłamco te 400 zl to nie bylo na rybe tylko ekwiwakent za pranie jak ci jęzk kolkiem nie stanie za te kłamstwa przeciez to wy menazerowie sprzedaliscie swoje akcje zeby sie odkuć bo zwykli pracownicy swoje smieszne akcje maja kiedys dopadnie cie reka boska i twoja rodzine co siedzi i pierdzi w fablokowskie stolki
w
wyrzucony
A obecna pani Prezes od nastu lat siedziala w Zarzadzie i odpowiadala akurat za finanse spolki...........
a
anty ZZ
Pan Patyk zwany kijkiem, gajowym lub pastuchem (ZZ Metalowcy) wspólnie z kolesiem z zaprzyjaźnionego związku "S" przez wiele miesięcy mydlił ludziom oczy kłamstwami o dobrej kondycji zakładu i wspaniałych inwestorach, a ci, którzy robili szum, że zakład jest w ruinie i zadłużony po uszy trafiali za bramę z wypowiedzeniami. I dziwnie nie bolało go, że od wiosny płacono ludziom z opóźnieniem i w ratach, a jesienią w ogóle. On wielki związkowiec i obrońca uciśnionych swoje dostawał, teraz widocznie przestał mieć dostęp do cycka.
Ten przykład pokazuje jak wyglądają związki zawodowe w Polsce. Kupa darmozjadów i oszustów.
C
Canis Lupus
Teraz wielki obrońca ? Przecież to Pan Patyk wchodził w układy z zarządem pełniąc funkcję szefa rady nadzorczej i przewodniczącego związków zawodowych. Jedno drugiemu zaprzecza. Związkowcy z Fabloku w znacznej mierze przyczynili się do upadku tego zakładu. Judasze sprzedali ludzi, którzy im zaufali.
z
zorientowany
Z cytowaniem pana Patyka bym bardzo uważał,gdyż człowiek ten przez kilka ostatnich lat pełnił funkcje szefa rady nadzorczej,czyli to on odpowiada w dużym stopniu za obecny stan firmy,która jest katastrofalna.Teraz robi się nagle na wielkiego obrońcę załogi,tylko gdzie on był wcześniej?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska