Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: Po pożarze fabryki Aero-BW ziemia nadal skażona

Paulina Łysek
Zofia i Józef Kowalscy dowiedzieli się, że w przyszłym roku też nie zrobią przetworów
Zofia i Józef Kowalscy dowiedzieli się, że w przyszłym roku też nie zrobią przetworów Magdalena Balicka
Zofia i Józef Kowalscy z ulicy Metalowców w Chrzanowie są na skraju załamania nerwowego. Pożar fabryki dezodorantów Aero-BW, który wybuchł pod koniec maja w sąsiedztwie ich domu, całkowicie zmienił im życie. Ogień zniszczył boczną ścianę domu i auto. Najbardziej martwią się ogrodem, w którym od przeszło trzydziestu lat uprawiali kwiaty, warzywa i owoce. Na skutek pożaru ziemia jest skażona niebezpiecznymi dla zdrowia substancjami. Jej rekultywacja może potrwać kilka lat.

Czytaj także: Tajemnicze zdjęcie rodziców Jana Pawła II

- Z owoców i warzyw robiliśmy zapasy na zimę, by podreperować domowy budżet. W tym roku nie udało nam się nic zaprawić - rozkłada bezradnie ręce pani Zofia.

Wojewódzki inspektor Ochrony Środowiska w Krakowie przebadał ziemię z posesji tuż po pożarze. Okazało się, że poziom szkodliwych substancji został kilkunastokrotnie przekroczony. W ziemi stwierdzono benzynę, oleje mineralne i różne substancje chemiczne, a także pozostałości środków z pian gaśniczych. WIOŚ zobowiązał więc właścicieli Aero-BW do przeprowadzenia, w terminie do końca sierpnia, ponownych badań gleby. Firma w terminie wywiązała się z tego nakazu. Szkopuł jednak w tym, że ani właściciele Aero-BW, ani WIOŚ nie poinformowali mieszkańców ulicy Metalowców o ich wyniku.
- Gdybyśmy wcześniej wie-dzieli o wyniku tych analiz, może udałoby nam się zacząć re-kultywację ziemi w ogrodzie jeszcze przed zimą. A tak musimy czekać do wiosny - podkreśla Józef Kowalski.

Kowalscy kilkakrotnie prosili w krakowskim WIOŚ o wyniki nowych badań. Urzędnicy parę dni temu odpowiedzieli na ich pismo. Okazało się, że państwo Kowalscy mogą przejrzeć dokument liczący blisko 70 stron. Muszą jednak przyjechać do Krakowa, zapłacić za jego udostępnienie i kserokopię 15 złotych, ponieważ nie byli stroną postępowania.

Wyniki badań są również w posiadaniu Krzysztofa Domagały, jednego z właścicieli firmy Aero-BW. Jak przyznaje, pokazują one, że ziemia samoistnie się oczyszcza, jednak może to potrwać jeszcze kilka lat. Rekultywacja może przyspieszyć ten proces do kilku miesięcy. - Jeżeli państwo Kowalscy chcą zobaczyć dokumenty, zapraszam do siedziby Aero-BW - mówi Domagała.

Kowalscy dostali już odszkodowanie od ubezpieczyciela firmy Aero-BW - 18 tys. złotych. Gdy tylko zapoznają się z dokumentami, zaczną szukać firmy, która wykona prace w ich ogrodzie. Dom już wyremontowali.

***
Pożar w fabryce Aero-BW wybuchł 25 maja tego roku około godziny 18. Fabryka była producentem aerozoli dla firm kosmetycznych, farmaceutycznych, branży motoryzacyjnej, gospodarstwa domowego i rolniczego. Napełniano tu też butle z gazem.

W promieniu kilkuset metrów ewakuowano mieszkańców. Akcja ratownicza trwała całą noc. Właściciele Aero-BW oszacowali straty na 10 mln złotych. Duże straty ponieśli także właściciele sąsiednich domów i działek. W domu Zofii i Józefa Kowalskich na jednej ścianie odeszła cała elewacja. W ogrodzie ogień nadpalił lipy i jabłonie oraz krzaki porzeczek i agrestu.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska