Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Śmietnisko nie daje im żyć [WIDEO]

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
Przeszło 400 mieszkańców os. Kąty podpisało się pod protestem w sprawie smrodu z wysypiska. Właściciel góry odpadów twierdzi, że winowajcą mogą być ci, którzy nielegalnie wylewają szamba

Mieszkańcy osiedla Kąty mają dość życia w ciągłym smrodzie. Fetor unoszący się znad wysypiska w sąsiednim Balinie przeszkadza im od dawna, ale od kilku tygodni jest nie do zniesienia.

Smród nadchodzi falami

- W ciepłe dni zamiast odpoczywać z dziećmi w ogródku zamykamy się szczelnie w domach, by nie czuć tego odoru - przekonuje Jerzy Mikłas z ulicy Śląskiej. Wtóruje mu Jan Siewniak z ulicy Spacerowej. - We wtorek wieczorem przyszła taka fala smrodu, jakby ktoś wylał ścieki zmieszane z najgorszymi odpadami tuż koło moich drzwi. Był to tak silny zapach, że zbierało na mdłości - przekonuje mężczyzna.

Roman Madejski, przewodniczący os. Kąty, uważa, że problem nasilił się rok temu, kiedy przy wysypisku śmieci otwarto kompostownię. - Miała sprawić, że smród zniknie z osiedla, a jest jeszcze gorzej - mówi Madejski. Miejscowi zebrali ponad 400 podpisów pod protestem, który trafił do wojewody, marszałka województwa małopolskiego, sanepidu, a nawet Najwyższej Izby Kontroli.

Autor: Magdalena Balicka

- Nie damy rady dłużej żyć w takich warunkach. Nie mamy czym oddychać! - grzmi Michał Głąb z Kątów.

Kilka dni temu na odór z wysypiska narzekali także mieszkańcy centrum Chrzanowa.

- Nie zależy nam, by zamykać wysypisko, bo gdzieś te odpady zwozić trzeba. Chcemy tylko, by należycie je zabezpieczono, tak by nie były uciążliwe - zaznacza Roman Madejski. Za przykład daje Wiedeń, gdzie w centrum miasta funkcjonuje spalarnia odpadów. - Nic nie czuć. Nikt nie narzeka - podkreśla.

Mieszkańcy os. Kąty podejrzewają, że odpady składowane są nieprawidłowo, dlatego śmierdzi. Doszły do nich również plotki, że na wysypisku część śmieci przerabiana jest na biopaliwa.

- Podobno zarządca wysypiska chciał zarobić na sprzedaży tych biopaliw, ale że okazały się słabe jakościowo i nikt ich nie kupuje, wrzucane są do dziury - powtarza zasłyszane plotki jeden z miejscowych.

Ostatnio na wniosek burmistrza Chrzanowa Ryszarda Kosowskiego radni postanowili zastawić pod bankowe kredyty gminne działki, na których znajduje się wchodząca w skład wysypiska kompostownia. Spółka Eneris, która ma prawie 70 proc. udziałów w Zakładzie Gospodarki Odpadami Komunalnymi (ZGOK) i zarządza wysypiskiem, zaciągnęła na jej budowę 34 mln zł pożyczki. O hipotekę banki upomniały się dopiero teraz.

Gmina nie ma kontroli

Chrzanowianie mają też żal do burmistrza i radnych, że oddali pod zastaw działki. Chrzanów, Trzebinia i Libiąż, które tworzą Międzygminny Związek Gospodarka Komunalna, razem mają tylko 18 procent udziałów w ZGOK. Uważają, że to nieuczciwe zastawiać majątek gminny na rzecz spółki, na którą gmina ma minimalny wpływ i nie potrafi nawet wyegzekwować, by nie śmierdziało.

Roman Madejski w proteście odszedł nawet z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, gdzie od lat był przewodniczącym, po tym jak jego koledzy z klubu zagłosowali za zastawieniem działek, choć prosił ich o wstrzymanie się z tą decyzją do czasu zabezpieczenia składowiska.

ZGOK nie przyznaje się do tego, że śmierdzi od nich. Bartosz Lewicki, rzecznik spółki Eneris przekonuje, że fetor wcale nie musi pochodzić ze składowiska.

- We wtorek byliśmy w Balinie i nie było czuć żadnego przykrego zapachu - zaznacza Lewicki. Dodaje, że także żadna z kontroli nie wykazała uchybień. - Niewykluczone, że ktoś nielegalnie wylewa odpady z szamba do lasu, a smród przypisuje się nam - uważa rzecznik Eneris.

Obiecuje jedynie, że aby uwolnić się od zarzutów, spółka pomyśli o instalacji czujników, które pomogą zmierzyć intensywność wydzielania zapachów poszczególnych substancji.

Roman Madejski jest oburzony wypowiedzią Bartosza Lewickiego. - To obraza dla ludzi. Jesteśmy podpięci do kanalizacji - zapewnia.

Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa, również uważa, że smrodowi winne jest wysypisko.

- Musimy jednak dokładnie ustalić przyczyny i je rozwiązać - mówi, dodając, że w tej chwili wygląda to tak, że ludzie zgłaszają sprawę do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, które kontaktuje się z inspektorami ochrony środowiska.

- Inspektorzy mają uprawnienia, by wejść na teren zakładu, i odpowiednie kompetencje, by dokonać kontroli i oceny. Chciałbym, aby takie kontrole przeprowadzane były częściej, nie tylko wtedy, gdy śmierdzi. Dzięki temu dowiedzielibyśmy się, czy wszystko działa prawidłowo - mówi burmistrz.

Do tej pory gmina nie prowadziła kontroli na wysypisko. Możliwe, że źródłem przykrych zapachów jest jego część przeznaczona do zamknięcia. Jeszcze nie zrekultywowana.

Bartosz Lewicki, rzecznik spółki Eneris, która ma większościowe udziały w Zakładzie Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Balinie, na które składa się składowisko oraz oddana w ubiegłym roku instalacja mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów przekonuje, że fetor wcale nie musi pochodzić ze składowiska. – We wtorek wraz z reporterami z telewizji byliśmy w Balinie i nie było czuć żadnego przykrego zapachu – zaznacza Bartosz Lewicki. Dodaje, że także żadna z przeprowadzonych kontroli, również w tym roku, nie wykazała uchybień.

– Nie wykluczone, że ktoś nielegalnie wylewa odpady z szamba do lasu, a winę przypisuje nam – uważa rzecznik Eneris. Dodaje, że po ulewnych deszczach często wybijają studzienki kanalizacyjne.

– Trudno nam udowodnić, że nie jesteśmy wielbłądem, ale pracujemy o instalacją czujników, które zarejestrują intensywność oraz kierunek, z którego pochodzi zapach – zaznacza Lewicki. Dodaje, że składowisko w ZGOK Balin jest regularnie zraszane nowoczesnym, antyseptycznym i bezpiecznym środkiem. – Całkowicie przyjazne dla środowiska opryski są prowadzone dwa razy w tygodniu po to, by uciążliwości były jak najmniejsze dla mieszkańców – tłumaczy rzecznik Eneris. Dodaje, że ZGOK czeka na pozwolenie na rekultywację gotowej do zamknięcia części składowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska