https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: wiadukt do przebudowy

Magdalena Balicka
Po przebudowie wiaduktu nie zniknie znak zakazu wjazdu dla dużych aut
Po przebudowie wiaduktu nie zniknie znak zakazu wjazdu dla dużych aut sweco Infraprojekt
Jest szansa, że jeszcze w tym roku ruszą prace nad przebudową wiaduktu nad ulicą Krakowską w Chrzanowie. PKP zamierza połączyć tę inwestycję z remontem linii kolejowej nr 93 na trasie Trzebinia - Oświęcim.

Kierowcy wielkich tirów, którzy nieraz się blokowali pod mostem, nie zważając na znak zakazujący im wjazdu, nadal tędy jednak nie przejadą. Wiadukt nie będzie bowiem wyższy. Ruch ciężkich samochodów ma się przenieść z miasta na obwodnicę północno-wschodnią. Za to pod mostem na pewno będzie bezpieczniej dla przechodniów. Pojawią się szerokie chodniki po obu stronach jezdni.
Przebudowa wiaduktu na chrzanowskim odcinku ma potrwać około roku. Jak zapewnia Bogdan Majcherczyk z firmy Sweco Infraprojekt w Krakowie, który opracował projekt, może na jakiś czas trzeba będzie zamknąć ulicę, ale zadanie nie powinno bardzo utrudniać życia podróżującym koleją.

- Założyliśmy, że prace będą wykonywane w dwóch etapach. Najpierw jedna strona, wtedy wyłączymy z ruchu jeden tor kolejowy. Następnie druga strona z drugim torem - tłumaczy Dorota Szalacha, rzeczniczka PKP Polskie Linie Kolejowe.

Chrzanowianie mają nadzieję, że remont pójdzie sprawnie. Liczą też, że wreszcie uda się skutecznie wyprowadzić największe ciężarówki z centrum miasta. Wciąż wspominają złe zdarzenia związane z wiaduktem. Doskonale pamiętają, gdy przed rokiem zaklinował się tutaj tir ze styropianem, a przed pięcioma laty cysterna z gazem. Niewiele wtedy brakowało, by doszło do wybuchu. Trzeba było czekać kilka dni, by gaz się wypalił i można było przywrócić ruch.

Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji, przypomina, że przed wiaduktem po obu stronach stoi znak zakazujący wjazdu samochodom wyższym niż 3,2 m. Jest także ograniczenie tonażu.

- Za niedostosowanie się do znaku grozi 500 zł mandatu i punkty karne - informuje Matyasik. Jeśli tir zaklinuje się pod mostem, do przewinień kierowcy dopisuje się spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym.

Będzie ciszej
W Chrzanowie zostanie zastosowana technologia bezpośredniego mocowania toru do pomostu. Oznacza to, że szyny nie będą leżały na podkładach, lecz bezpośrednio na betonie przęsła. - To nowoczesna technologia opatentowana przez firmę ze Szwajcarii - tłumaczy Bogdan Majcherczyk, projektant firmy Sweco Interprojekt. Dodaje, że szyny będą mocowane bezpośrednio do betonowych bloków. System pozwala stłumić hałas i drgania.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
stary zgred
Nie zdziwiłbym się, gdyby za jakiś czas okazało się, że ciężarówki obwodnicą jednak pojadą. Zmiana oznakowania dużo nie kosztuje.
B
Bartolomeo
Pani Magdaleno - proszę nie wprowadzać czytelników w błąd - ciężki ruch samochodowy nie może być przeniesiony na obwodnicę północno wschodnią bo tam będze po prostu zakaz ruchu ciężarówek (z wyłączeniem komunikacji miejskiej i straży pożarnej). Ruch dalej będzie odbywać się tak jak do tej pory czyli autostradą A4 pomiędzy węzłami Chrzanów I, Chrzanów II i Kąty
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska