Czytaj także:
O feralnym zdarzeniu zaalarmował "Gazetę Krakowską" pracownik działu technicznego.
- Koledzy chcieli się ogrzać w pojazdach, bo przy minus 20 stopniach na zewnątrz temperatura w hali nie przekracza minus 14 stopni Celsjusza - twierdzi pracownik trzebińskiej spółki. Przekonuje, że osobiście mierzył temperaturę termometrem, który przyniósł z domu.
Jak przekonuje, w zakładzie ludzie trzęsą się z zimna przez osiem godzin. - O gorącym posiłku regeneracyjnym możemy tylko pomarzyć - twierdzi mężczyzna. Wraz z kolegami prosił przełożonych, by zainstalowali w hali jakiś piecyk lub koksownik. Usłyszał, żeby szybciej się ruszali, to będzie im cieplej.
- Ludzie pochorowali się od tego mrozu. Tak się dłużej nie da pracować - przekonuje informator "Gazety Krakowskiej". Zgłosił sprawę Państwowej Inspekcji Pracy w Krakowie. Nie podał jednak swoich danych osobowych ze strachu przed utratą zatrudnienia.
- Muszę wyżywić czteroosobową rodzinę - przekonuje mężczyzna. Liczy jednak, że inspektorzy odwiedzą trzebiński zakład i wymuszą na pracodawcy poprawę warunków w hali.
Medycy z izby przyjęć w chrzanowskim szpitalu potwierdzają, że w sobotę do lecznicy trafiło kilku mężczyzn z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla. O zdarzeniu nikt jednak nie poinformował chrzanowskiej policji.
- Pracodawca nie ma takiego obowiązku, chyba że dojdzie do śmiertelnego wypadku - informuje Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji.
Anna Majcherek, rzecznik krakowskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy, już zaczęła badać sprawę w trzebińskim zakładzie. - Faktycznie mamy tu do czynienia z wypadkiem przy pracy. Nasz inspektor wkrótce odwiedzi ten zakład - zapewnia Anna Majcherek.
Szefostwo spółki Górka Cement przez cały wtorek było niedostępne dla prasy.
- Prezes od samego rana jest na spotkaniu. Dziś, niestety, go już nie będzie - poinformowała reporterów sekretarka zarządu.
Anna Majcherek dodaje, że w sezonie zimowym telefony Państwowej Inspekcji Pracy urywają się. Dzwonią rozżaleni pracownicy, którzy marzną w zakładach.
- Interweniujemy na wszystkie zgłoszenia, ale nie na anonimowe - zaznacza.
Prawo pracy
W okresie zimowym pracodawca jest zobowiązany zapewnić pracującemu na wolnej przestrzeni posiłek regeneracyjny oraz dostęp do gorących napojów bez ograniczeń. Pracownik powinien dostać odzież ochronną a także dostęp do pomieszczenia, w którym będzie mógł się ogrzać. Temperatura w takim miejscu nie może być niższa niż plus 16 stopni Celsjusza. Ewentualnie zamiast schronienie można ustawić koksowniki. Natomiast w halach produkcyjnych temperatura nie może być niższa niż plus 14 stopni.
Wybieramy Ludzi Roku 2011. Zobacz listę kandydatów i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!