Nie ma gdzie zostawiać samochodów, gdy przyjedzie się na kąpieliska Chechło i Balaton

Zmotoryzowani zostawiają auta przy drogach dojazdowych i na każdym wolnym skrawku terenu w pobliżu.

Leszek Malik z Krzeszowic z dwójką dzieci nad Chechłem był w sobotę. Przyjechał przed południem. - Już od wiaduktu autostradowego auta stały przy drodze. Dalej było jeszcze gorzej - opowiada. Wjechał w drogę wiodącą nad Chechło, pomiędzy zbiornikiem a autostradą. - Im dalej jechałem, tym było gorzej. Auta stały z obu stron, tak, że dwa jadące z naprzeciwka samochody nie miały się jak minąć - opowiada.

W końcu znalazł jakąś lukę, zaparkował i poszli nad zalew. Po kilku godzinach wrócili i klops. Nie wyjechali, bo ich samochód zastawił jakiś inny. Na szczęście kierowca zostawił kartkę za szybą z numerem telefonu do siebie i dość szybko przyszedł. - Takich jak ja, zastawionych, było więcej. Ludzie się kłócili, krzyczeli, przeklinali - dodaje.

Dziwi się władzom Trzebini, Chrzanowa i chrzanowskiemu starostwu, które płaciły za remont kąpieliska, że nie pomyślały, żeby dać szansę do niego dojechać. - Niewielki parking na tak wielkie kąpielisko to kpina - zgadza się z nim Janusz Dorobisz z Chrzanowa.

Przy Balatonie nie jest lepiej. W upalne dni przyjeżdża tam do 10 tys. ludzi. Też nie mają gdzie zostawić aut.

Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini, przekonuje, że czyni starania o zwiększenie liczby miejsc postojowych w rejonie Balatonu. Wystąpił do Starostwa Powiatowego w Chrzanowie o nieodpłatne przekazanie gminie terenu boiska przy ul. Harcerskiej. Chce tam stworzyć miejsce spotkań dla mieszkańców i dodatkowo parking. - Mam świadomość, że w upalne dni, głównie w weekendy, jest problem ze znalezieniem miejsca postojowego bezpośrednio przy Balatonie. Ale nie da się go rozwiązać w ciągu jednego sezonu. Przede wszystkim dlatego, że nie posiadamy żadnej działki w tym rejonie, którą można by przeznaczyć pod budowę parkingu - mówi Jarosław Okoczuk.

Prosi, by kierowcy przyjeżdżający nad Balaton zostawiali auta trochę dalej. Parking na 54 miejsca jest przy Domu Kultury „Sokół” w Trzebini, nieco dalej, w odległości około kilometra, jest parking przy Urzędzie Miasta, który pomieści około 50 pojazdów. Za nim jest dwupoziomowy parking przy ul. Młoszowskiej na 116 miejsc. Dodatkowe 32 miejsca postojowe wydzielono przy ul. Kościuszki, kolejne są przy ul. Szkolnej i na Małym Rynku.

Nad Chechłem nowych miejsc parkingowych nie będzie szybko.

Linie wakacyjne
Nad obydwa kąpieliska można dojechać z Trzebini i Chrzanowa autobusami wakacyjnych linii W1 i W2. Przejazd kosztuje tylko 20 groszy (bilet cały) lub 10 groszy (bilet ulgowy).

Linia komunikacyjna W1 dowiezie nad zalew Chechło. Zaplanowano dwie trasy. Pierwsza trasa (kursy w stronę Chechła o 9:30 i 11:30) będzie wyglądać następująco: Kąty II, Dworzec ZKKM, Trzebińska, Os. Młodości, Os. Kościelec, Chechło. Z kolei o 10:30 autobus będzie przejeżdżał trasą: Kąty II, Dworzec ZKKM, ZUS, Kroczymiech, Stara Huta, Os. Młodości, Os. Kościelec, Chechło. Powrotne kursy znad zalewu zaplanowano na 15:00 i 18:00 (trasa 1) praz 16 (trasa 2 przez Kroczymiech).

Z kolei linia W2, również za symboliczne 20 groszy (dzieci: 10 groszy) będzie dowozić mieszkańców Trzebini nad Chechło i Balaton.

Linie wakacyjna będą kursowały codziennie od poniedziałku do niedzieli w okresie od 1 lipca do 3️1 sierpnia. Ceny biletów są symboliczne (10 groszy ulgowy i 20 groszy normalny). Posiadacz ważnego biletu okresowego ZKKM (tygodniowego lub miesięcznego) na dowolną linię jest uprawniony do bezpłatnych przejazdów linią wakacyjną bezpłatnie.

FLESZ - Co czwarty Polak jest uzależniony od informacji oraz odczuwa ich nadmiar