Chcieli odzyskać zaległą wypłatę, ale zamiast pieniędzy dostali po twarzy. Mowa o dwóch byłych pracownikach chrzanowskiej firmy handlowo-usługowej, którzy po tygodniach oczekiwania na zaległą pensję postanowili upomnieć się o własne pieniądze.
Pod bramą firmy zamiast właściciela zastali jego syna, 27-letniego Marcina B. - Po krótkiej rozmowie, mężczyzna rzucił się na jednego z byłych pracowników, kalecząc go butelką po piwie - relacjonuje Zbigniew Uroda, szef chrzanowskiej prokuratury. Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do chrzanowskiego szpitala. Tam spędził ponad tydzień.
Podczas przesłuchania, Marcin B. upierał się, że agresorami byli pracownicy, którzy chcieli zabrać w zastaw mienie firmy. On tylko go bronił. Zarzekał się, że nie wziął do ręki żadnej butelki. - Policyjne śledztwo i zeznania świadków nie potwierdziły jego wersji wydarzeń - przekonuje Uroda. Dodaje, że oskarżonemu Marcinowi B. grozi teraz do pięciu lat więzienia.