https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanowski szpital tonie w długach. Trzeba będzie zamknąć oddziały, żeby go uratować?

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Odziały urologii, psychiatrii, chemioterapii i ginekologiczno-położniczy przynoszą Szpitalowi Powiatowemu w Chrzanowie największe straty. Być może niektóre z nich trzeba będzie zamknąć, bo lecznica pogrąża się w długach i dyrektor Waldemar Stylo szuka oszczędności.

- Czarny scenariusz zakłada likwidację tych nierentownych. Ginekologiczno-położniczy musi jednak nadal istnieć. Trudno bez niego wyobrazić sobie działalność szpitala - zapewnia Waldemar Stylo.

Pacjenci i personel nie wyobrażają sobie likwidacji któregokolwiek z oddziałów. Na urologię trafiają tu chorzy z całego regionu, bo szpitale w Olkuszu i Oświęcimiu takiego nie posiadają. Obłożenie jego jest zatem całkiem spore.

- Wybudowali wielki szpital, a za niedługo nic w nim nie będzie. Okaże się, że z każdą dolegliwością trzeba będzie jeździć do Krakowa - mówi zmartwiony Henryk Talar, którego siostra leczy się na oddziale urologii.

Program naprawczy

Dyrektor ma nadzieję, że uda się uniknąć ostateczności, którą jest likwidacja oddziałów. Strata szpitala za pierwsze półrocze wyniosła 5 mln zł. Lecznica zalega dostawcom leków już ponad 1 mln zł.

Waldemar Stylo podczas ostatniej sesji rady powiatu zaprezentował szczegóły programu naprawczego. W jego tworzeniu brało udział także środowisko medyczne. Składa się on z czterech filarów: realizacja projektów modernizacyjnych współfinansowanych z funduszy unijnych oraz innych środków zewnętrznych, zmiany struktury organizacyjnej oddziałów szpitalnych, przedsięwzięcia w zakresie ekonomiki szpitala i doskonalenie logistyki działania.

- Dzięki tym działaniom uda się zmniejszyć stratę szpitala w kolejnych latach - uważa Waldemar Stylo.

Zaprezentował symulację, z której wynika, że bez wprowadzenia programu naprawczego szpital 2018 r. zakończy ze stratą w wysokości 5,5 mln zł, natomiast w przypadku realizacji jego założeń będzie ona o połowę mniejsza.

Znikną dwa oddziały

Dyrektor liczy, że do uratowania finansów szpitala wystarczy połączenie oddziałów, a nie ich likwidacja. Chce scalić oddziały chirurgii ogólnej z onkologiczną, natomiast chemioterapię włączyć do chorób płuc. Wygospodarowane w ten sposób miejsce zostałoby przeznaczone na rozwój oddziału kardiologicznego. Pozwoliłoby to wejść w system kompleksowej opieki po zawale i dzięki temu uzyskać dodatkowe środki z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Inne działania to m.in. ograniczenie dyżurów nocnych i świątecznych radiologa, leki mające być stosowane „bardziej przemyślanie”, po wykonaniu większej liczby badań, zastąpienie sprzętu jednorazowego bardziej trwałymi np. wenflonów oraz oszczędność energii i ciepła.

Jest wiele wątpliwości

Radni mieli wiele wątpliwości co do programu. Zwracali uwagę, że jest w nim wiele życzeń, brakuje konkretów, a wyliczenia nie są poparte faktami. Andrzej Zieliński wątpi w to, by połączenie oddziałów przyniosło szpitalowi korzyści finansowe. - Dwa mniejsze oddziały dostaną więcej pieniędzy z NFZ niż jeden duży. Tak jest wszędzie - uważa. Jolanta Zubik z koli podkreślała, że jest to bardziej program rozwojowy szpitala, a nie taki, który ma przynieść środki pieniężne potrzebne na uregulowanie niezapłaconych faktur.

Teraz analizą programu naprawczego zajmie się zarząd powiatu, który czeka na zaopiniowanie go przez społeczną radę szpitala. - W przyszłym tygodniu zarząd powinien podjąć decyzję w tej sprawie - mówi Krzysztof Kasperek, wicestarosta chrzanowski.

Może go zaakceptować lub odrzucić. W przypadku tej drugiej opcji będzie musiał wskazać obszary, co do których ma uwagi.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Brr
A czy czasami nie chodzi tutaj o to, aby doprowadzić do sprywatyzowania szpitala???? Bo wszystko jest podejrzane. A to jakie rozwiązania proponuje "dyrektor" to nie ludzkie!!!!
j
ja
Nie może być tak, aby zamknąć oddział onkologiczny i chemioterapię...przecież ludzie z rakiem już i tak są w ciężkiej sytuacji...jeszcze mają jeździć do Krakowa i stać w niebotycznych kolejkach?! To jest ta dobra zmiana???
C
Cabanka
Taaaaa. ..... Weźcie Rudego Rysia to wam szpital uratuje. Rudy Naprawiacz Szpitali.
T
Trzebinia
Po co tam iść skoro brzmi hasło idziesz do chrzanowskiego szpitala i trup. Więc po śmierć NI chodź. Idziesz i nie wracasz. Ok opinia co? A po za tym zero fachowej pomocy .
z
z Trzebini
nie leczę się tam i mam szczęście, dla mnie nie ma większego problemu jeśli musiałbym dojeżdżać do Krakowa, gdyż i tak wielu mieszkańców sie tam leczy. problemem jest słaba kadra, śląskie koleżanki i koledzy kolejnych dyrektorów przed pan stylo, których sie zatrudniało aby mieć lepsze kontakty w katowicach. i tak oni tu zostali. trzeba się ich pozbyć a zatrudnić młodych lekarzy lub ściągnąc z krakowa wykwalifikowana kadrę.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska