Najfajniejsze w nas jest to, że nawet jak się nie zgadzamy w poglądach na sto spraw, to potrafimy się jednoczyć, gdy komuś trzeba pomóc. A jeszcze bardziej, gdy pomocy potrzebuje dziecko. Antosia ma sześć lat. Rodzice nie słyszeli jeszcze jej głosu, bo dziewczynka nie może mówić, przez kłopoty z krtanią. Urodziła się z Zespołem Downa, ale nie to jest jej największym problemem, a wspomniane kłopoty z oddychaniem.
- Gdziekolwiek się wybieramy z córką, mam w torbie ssak akumulatorowy do odsysania oraz zapas potrzebnych do wymiany i czyszczenia rurki akcesoriów - opowiada Barbara Kluk, mama sześciolatki.
Upieczesz szarlotkę? Zadzwoń!
Tych, którzy chcieliby włączyć się do akcji, upiec ciasto, prosimy o kontakt z Ośrodkiem Kultury Gminy Gorlice - 18 353 01 25. Tu ważna uwaga: najbardziej pożądane są tradycyjne wypieki typu: jabłeczniki, kruche, drożdżowe, murzynki, które każdy może przygotować w domowej kuchni. Ośrodek czeka na zgłoszenia do 20 lutego.
Szwajcarski rachunek za normalne życie
Antosia ma za sobą jedną ciężką operację, podczas której lekarze z Poznania próbowali przywrócić krtań do normalnej pracy. Pojawiły się komplikacje, nie było wyjścia, trzeba było na nowo założyć Tosi rurkę. Inaczej groziło jej uduszenie. Teraz światełko nadziei zaświecili jej specjaliści z kliniki w Lozannie w Szwajcarii. Obejrzeli wyniki badań, filmiki, na których Tosia pokazuje, jak je, pije, jak radzi sobie z rurką w gardle. Stwierdzili, że ma szansę na to, by normalnie oddychać i uczyć się mówić. - Operacja może się niestety odbyć na zasadach komercyjnych - mówi mama. - Koszt został oszacowany na 600 tysięcy złotych - dodaje.
To kwota jest całkowicie poza zasięgiem rodziny. Zresztą mało kto ma taką gotówkę zgromadzoną w oszczędnościach. Tata Antosi to zawodowy strażak. Emerytowany, ale przez 25 lat służby, nie jeden raz nadstawiał karku na czyjeś zdrowie, życie, majątek.
- Nie kalkulował, po prostu szedł. Teraz nasza kolej wyciągnąć do niego i jego córki rękę z pomocą - mówi Grażyna Jarkiewicz, dyrektorka Ośrodka Kultury Gminy Gorlice.
Gospodynie i strażacy z odsieczą dla potrzebującej
Wspólnie z instruktorami usiedli, by pomyśleć, jak można pomóc. Nie było odkrywania nowych lądów, po prostu uznali, że sięgną po sprawdzone metody.- Czyli ni mniej, ni więcej akcję z ciastem - zapowiada dalej dyrektorka.
24 lutego w sześciu miejscowościach gminy Gorlice - Kwiatonowicach, Kobylance, Dominikowicach, Szymbarku, Bielance i Zagórzanach, pracownicy ośrodka kultury razem z wolontariuszami, będą kwestowali na placach kościelnych. Za wrzutkę do puszki, będzie można zabrać do domu paczkę domowego, pachnącego ciasta. Nawet nikogo nie trzeba było specjalnie przekonywać ani prosić. Wielu z mieszkańców samo wyszło z ofertą pomocy. - Będziemy bez względu na pogodę, szukajcie nas - zachęca.
Pomoc przy pieczeniu, krojeniu i składaniu paczek zadeklarowały prawie wszystkie koła gospodyń, ochotnicze straże pożarne, stowarzyszenia: - Punkty zbiorcze będą w każdej z miejscowości, nie będzie konieczności przewożenia ciasta z jednej wsi do drugiej - dodaje.
Teraz najważniejsze, by dopisali darczyńcy. Bądźmy z Antosią i wolontariuszami!
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Bezpieczne dziecko. To musisz wiedzieć