Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się zdarzyło 3 kwietnia?

prof. Ryszard Tadeusiewicz
Ukrzyżowanie miało miejsce w piątek, przed świętem Paschy, które przypada w pierwszą sobotę po wiosennym zrównaniu dnia z nocą przy pełni Księżyca. Ale jaki to był rok?

3 kwietnia ma dla mnie znaczenie szczególne. Po pierwsze, w 2000 roku właśnie 3 kwietnia w Sali Klementyńskiej na Watykanie jako rektor AGH nadawałem papieżowi Janowi Pawłowi II tytuł Doktora Honoris Causa AGH. Po drugie, 3 kwietnia są imieniny Ryszarda, czyli moje osobiste święto. W tym dniu Kościół katolicki przywołuje wspomnienie świętego Ryszarda, biskupa Chichester. Co ciekawe, ten Ryszard od 1235 był rektorem Oksfordu…

Ale data 3 kwietnia wiąże się z czymś jeszcze. Z czymś bardzo ważnym. Z czymś, co było przedwczoraj. Z Wielkanocą! Bo Wielkanoc to nie tylko pisanki. To rocznica śmierci i Zmartwychwstania Jezusa. Dla chrześcijan to najważniejsze wydarzenie w historii świata. Tylko kiedy to wydarzenie miało miejsce?

Tradycja religijna nie daje dokładnej daty. Wiadomo, że Ukrzyżowanie miało miejsce w piątek, przed świętem Paschy, które przypada w pierwszą sobotę po wiosennym zrównaniu dnia z nocą przy pełni Księżyca. Tak właśnie wyznaczamy datę Wielkanocy. Ale jaki to był rok?

Odpowiedź na to pytanie mogą dać badania naukowe - i dlatego piszę o tym właśnie tutaj, w tym felietonie poświęconym nauce i naukowcom.

Historycy na podstawie analizy źródeł naukowych mogli stwierdzić tylko tyle, że musiało to być w przedziale czasowym od 26 do 36 roku naszej ery, bo w tym okresie mamy poświadczone dokumentami pełnienie funkcji rzymskiego prokuratora Judei przez Poncjusza Piłata. Ale to duży przedział czasu! Jednak odnoszący się do zjawisk na niebie zapis w dwóch Ewangeliach pozwolił niedawno astronomom z Oksfordu (właśnie tego, którego rektorem był święty Ryszard!) zaproponować wysoce prawdopodobną datę Ukrzyżowania i Zmartwychwstania. Datę tę obliczyli Humphreys i Waddington. Pisałem już o tym w felietonie, który ukazał się w dniu 31 marca 2010 roku, ale chyba nie wszyscy Czytelnicy pamiętają tamten tekst, a ponadto jest szczególny powód, żeby przypomnieć o tym odkryciu naukowym właśnie dzisiaj - więc proszę posłuchać:

Ewangelia według św. Łukasza stwierdza, że w momencie śmierci Chrystusa "Słońce się zaćmiło" (rozdział 23, werset 45).
Nie ulega wątpliwości, że ewangelista popełnił w tym miejscu nieścisłość, ponieważ w przededniu Paschy zaćmienia Słońca być nie mogło. Zaćmienie Słońca obserwujemy, gdy zasłoni je Księżyc. Czyli gdy znajdzie się on pomiędzy Słońcem a Ziemią. Ale Księżyc w pełni jest zawsze po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce!

W dniu Ukrzyżowania Księżyc musiał był w pełni, bo datę Paschy ustalano właśnie w ten sposób. Więc Księżyc zaćmienia spowodować nie mógł.

Wersji z zaćmieniem Słońca przeczy także - pozornie ją podtrzymująca! - Ewangelia Świętego Marka. Napisano w niej: "A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej." (Rozdział 15 werset 33). Godziny liczono wtedy wprawdzie inaczej niż dzisiaj, ale ten trzygodzinny mrok nie mógł być skutkiem zaćmienia Słońca, bowiem najdłuższe możliwe zaćmienie trwa dokładnie 7 minut i 33 sekundy.

Dramatowi na Golgocie towarzyszyło więc zapewne potężne zachmurzenie zachodniego nieba blokujące dostęp promieni Słońca - ale nie zaćmienie. Coś niezwykłego musiało jednak zaistnieć, skoro aż dwóch skrupulatnych ewangelistów wspomina o tym zjawisku. I rzeczywiście, brytyjscy astronomowie wyliczyli, że dramatyczne zjawisko pojawiło się na niebie nad Jerozolimą w momencie śmierci Jezusa. Było to zaćmienie Księżyca.

Dokładne obliczenia pokazują, że zaćmienie to zaczęło się o godzinie 15.40. Jezus, przybity do krzyża, jeszcze żył, chociaż cierpiał nieludzkie katusze. Na rozświetloną tarczę Księżyca zaczął się wtedy nasuwać złowrogi cień. Ale Żydzi go nie widzieli, bo Księżyc był jeszcze poniżej horyzontu w Jerozolimie. Cień przesuwał się po (wciąż niewidocznej) tarczy Księżyca, zasłaniając ją maksymalnie o godzinie 17.15. Jednocześnie - jak zawsze podczas zaćmienia - pozostałe fragmenty tarczy Księżyca zabarwiły się na krwisto czerwony kolor. I taki właśnie, czerwony i okaleczony, wzszedł Księżyc nad horyzontem pogrążonej w mroku Jerozolimy. Było to dokładnie o godzinie 18.20.

Przypomnijmy, że Księżyc był wtedy ważnym elementem wyznaczającym Paschę, więc wielu ludzi szukało go wzrokiem na nieboskłonie. To, co zobaczyli, było straszne. Krwawy Księżyc nad Jerozolimą wrył się w pamięć świadków Ukrzyżowania. Nic dziwnego, że został potem wzmiankowany w Ewangelii, chociaż niedokładnie. Ewangeliści nie byli wszak astronomami…
Ale to dzięki ich zapisowi oraz obliczeniom współczesnych astronomów możemy dziś wyznaczyć datę, kiedy to się działo. Było to dokładnie 3 kwietnia 33 roku. I to dzisiaj jest rocznica tego pamiętnego dnia! Oczywiście, jeśli wierzyć w datę, jaką wyznacza współczesna nauka.

Ale taką samą datę znajdujemy też w starotestamentowej księdze Daniela, w której przepowiedziano, kiedy nastąpi śmierć Mesjasza. Odpowiednie przeliczenia dat też wskazują na 33 rok.

A piątek poprzedzający Paschę w 33 roku z całą pewnością przypadał 3 kwietnia.

***
Autor: biocybernetyk, automatyk, prof. dr hab. inż., trzykrotny rektor AGH, członek wielu organizacji krajowych i zagranicznych, m.in. PAN, PAU, Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska