Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Comarch Cracovia awansowała do finału Pucharu Kontynentalnego! Co za emocje w hali przy ul. Siedleckiego

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Comarch Cracovia - Asiago Hockey
Comarch Cracovia - Asiago Hockey Anna Kaczmarz
Po wygranej w dogrywce z Asiago Hockey Comarch Cracovia awansowała do finału Pucharu Kontynentalnego.

Po niedzielnym zwycięstwie Saryarki z Popradem (4:0) było wiadome, że Cracovia, chcąc dostać się do finału Pucharu Kontynentalnego, musi wygrać ten mecz. Łatwo powiedzieć...

Dobry początek

Krakowianie spokojnie zaczęli ten mecz, uważając na defensywę. Musieli grać w osłabieniu, ale gdy tylko skończyli karę, sami byli w przewadze i wtedy objęli prowadzenie po dobrym strzale Erika Nemca. Najpierw uderzał Artem Woroszyło, ale Gianluca Vallini jakimś cudem odbił krążek. W 17 min Włosi byli bliscy wyrównaia, ale Daniel Mantenuto trafił w słupek.

Ratunek w ostatniej chwili

II tercję „Pasy” zaczęły od świetnej okazji Grigorija Miszczenki, ale nie trafił on w bramkę. Rywale mieli jeszcze lepszą sytucaję, ale Pieriewozczikowa nie dał się pokonać po strzale Marka Vankusa. Bliski szczęścia w rewanżu był Dmitrij Ismagiłow, ale krążek po jego strzale minął słupek. Potem kapitan Cracovii Martin Dudas dostał karę meczu za atak na głowę przeciwnika, a rywale wykorzystali grę 4 na 3 i Anthony Salinitri doprowadził do remisu. Włosi poszli za ciosem i ten sam zawodnik po chwili dał im prowadzenie. Ale „Pasy” się nie poddały i w ostatniej minucie tej tercji Dmitrij Ismagiłow potężnym strzałem z linii niebieskiej strzelił na 2:2.

Ostatnią odsłonę Comarch Cracovia zaczęła od ostrzału bramki Włochów, gdy grała w przewadze. Gol jednak nie padł. Potem grano wet za wet. W 48 min sam na sam z bramkarzem był Collin Shirley, ale przestrzelił. W 52 min hala „odfrunęła”, gdy Ivan Jacenko strzelił na 3:2 dla „Pasów”. Na 5 min przed końcem znów był remis po golu Marco Magnabosco z bliska.

Emocje do końca

A więc dogrywka trzech na trzech. A w niej emocje sięgnęły zenitu. „Pasy” były pod bramką rywala, ale „urwał się” Salintiri i popędził na bramę. Na szczęście dla gospodarzy nie trafił. Krakowianie zagrali w przewadze 4 na 3. I miejscowi dopięli swego „złotego gola” zdobył Artem Woroszyło.

Asiago Hockey - Comarch Cracovia 3:4 (0:1, 2:1, 1:1, d. 0:1)
Bramki: 0:1 Nemec (Ismagiłow, Woroszyło) 10, 1:1 Salinitri 32, 2:1 Salinitri (Giliati, S. Marchetti) 34, 2:2 Ismagiłow (Kinnunen, Jezek) 40, 2:3 Jacenko 52, 3:3 Magnabosco (Salinitri) 55, 3:4 Woroszyło (Kinnunen) 65
Asiago:Vallini – Casetti, Ginnetti, Mantenuto, Giliati, M. Marchetti – Forte, Parini, Vankus, Salinitri, Magnabosco – S. Marchetti, F. Rigoni I, Tessari, Stevan, Lievore oraz A. Tessari, F. Rigoni II, Zampieri
Cracovia: Pieriewozczikow – Saur, Gula, Nemec, Shirley, Miszczenko – Dudas, Muller, Bodrow, Ismagiłow, Woroszyło – Karlsson, Csamango, Kinnunen, Jacenko, Brynkus – Kamiński, Popiticz, Bezwiński, Jezek, Kapica.
Sędziowali:R. Jucers (Łotwa), L. Sewell (W. Brytania). Kary: 12 – 33 min (w tym 25 i kara meczu dla Dudasa). Widzów: 1800.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska