Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Comarch Cracovia - GKS Katowice. "Pasy" lepsze od mistrzów Polski, seria kolejnych zwycięstw urosła do dziesięciu

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Comarch Cracovia - GKS Katowice
Comarch Cracovia - GKS Katowice Anna Kaczmarz
Trwa znakomita passa hokeistów Comarch Cracovii. Podopieczni trenera Rudolfa Rohaczka pokonali GKS Katowice 2:1 i śrubują rekord kolejnych wygranych. Wynosi on już dziesięć spotkań!
Kibice Comarch Cracovii

Kibice Comarch Cracovii fetowali kolejną wygraną. Zobaczcie zdjęcia

Ten mecz został przełożony na późniejszą niż zwykle porę – godz. 19.30 a nie 18.30, ze względu na mecz Polski na mundialu. Biało-Czerwoni zremisowali bezbramkowo z Meksykiem. Taki też wynik utrzymywał się długo na tafli przy ul. Siedleckiego w Krakowie.

„Pasy” miały imponującą serię dziewięciu zwycięstw z rzędu. I przedłużyły ją.

Do gry wrócił już kontuzjowany ostatnio Kapica. Goście, którzy są mistrzem Polski, zaczęli bardzo ostro, bo już w 2 min Olsson trafił w poprzeczkę. W rewanżu Kapica sprawdził formę Murraya. Krakowianie dwukrotnie grali w I tercji w przewadze, ale za drugim razem o mało co nie stracili gola – Stojanović wygrał jednak pojedynek z Fraszką. Golkiper GKS-u też miał co robić, odbił m.in. krążek po strzale Sawickiego. Goście byli bliscy powodzenia, po strzale Monto krążek odbił się od słupka. Po tej tercji lekką przewagę w strzałach mieli miejscowi: 19:16, ale katowiczanie byli groźniejsi.

W drugiej tercji nadal trwała wymiana ciosów, ale brakowało konkretów. W 33 min dobrą okazję miał Racuk, ale przegrał z bramkarzem. Przed końcem tej odsłony w sytuacji sam na sam spudłował Kasperlik.

Strzelecką niemoc obu drużyn przerwał dopiero Kasperlik w 44 min – uderzył z bulika i Murray wreszcie musiał skapitulować. Podrażnieni goście od razu próbowali odpowiedzieć, ale Stojanović udowodnił, że zna swój fach, broniąc strzały Rompkowskiego i Kolusza. Wkrótce „Pasy” po raz pierwszy grały w osłabieniu, ale przetrwały. Goście za wszelką cenę dążyli do wyrównania, a gospodarze czyhali na okazję, by podwyższyć wynik i ostatecznie przesądzić o wygranej.

W końcu GKS uciekł się do środka ostatecznego – wycofał bramkarza. I przyniosło to efekt, w ogromnym zamieszaniu krążek do bramki skierował Magee. A więc dogrywka! O tym, jak wyrównany był to mecz świadczy statystyka strzałów – 47:44. O wszystkim zadecydował „złoty gol” Polaka w 62 min. Seria „Pasów” trwa!

Comarch Cracovia – GKS Katowice 2:1 (0:0, 0:0, 1:1, d. 1:0)
Bramki: 1:0 Kasperlik (Sawicki) 44, 1:1 Magee (Kruczek, Monto) 59, 2:1 Polak (Gula, Wronka) 62.
Cracovia: Stojanović – Kinnunen, Jezek, Kasperlik, Rac, Sawicki - Saur, Gula, Wronka, Polak, Kapica - Krejci, Bdzoch, Nemec, Racuk, Michalski - Dziurdzia, Tynka, Brynkus, Csamango Arrak.
GKS: Murray – Rompkowski, Kolusz, Fraszko, Pasiut, Magee – Mikkola, Musioł, Blomqvist, Pulkkinen, Prokurat – Kruczek, Wajda, Olsson, Nonto, Hitosato – Lebek, Maciaś, Bepierszcz, Smal, Krężołek.
Sędziowali: P. Breske, R. Długi. Kary: 2 – 4 min. Widzów: 600.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska