https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Comarch Cracovia nie sprostała tyszanom. Lider tabeli był za mocny

Jacek Żukowski
Comarch Cracovia - GKS Tychy
Comarch Cracovia - GKS Tychy WOJCIECH MATUSIK
Comarch Cracovia - GKS Tychy 2:4 w meczu Tauron Hokej Ligi. Lider tabeli był zdecydowanym faworytem tej konfrontacji i z zadania wywiązał się bez zarzutu. Krakowianie musieli sobie radzić bez swojego najlepszego zawodnika - Johana Lundgrena, który doznał kontuzji na treningu przed meczem.

Zdobywca Pucharu Polski zaliczył w piątek wpadkę, przegrywając u siebie po dogrywce z Energą Toruń. Lider tabeli nie mógł pozwolić sobie na kolejną stratę punktów.

Comarch Cracovia zagrała bez Johana Lundgrena, najskuteczniejszego swojego zawodnika, który doznał kontuzji na treningu poprzedzającym mecz.

„Pasy” zaczęły od gry w osłabieniu, podczas której dobrze spisywał się D’Orio, broniąc m.,in. Strzał Kaskinena. Tyszanie imponowali kulturą gry, utrzymywaniem się przy krążku. Potem jednak „Pasy” grały 5 na 4, ostrzeliwał bramkę Johansson, ale Fucik nie dał się pokonać. Po chwili to tyszanie zagrali w przewadze i wtedy Turkin trafił w słupek.

A gdy składy się wyrównały, bo Heljanko poszedł na ławkę kar goście zdobyli gola, Kakkonen strzałem z bliska pokonał D’Orio. Zaraz gospodarze stanęli przed szansą na wyrównanie, bo grali 5 na 3. Gospodarze mieli kłopot z założeniem zamka, a gdy się to już udało, strzały Brandhammara były blokowane bądź obronione przez bramkarza. Nic nie wyszło z podwójnej przewagi (ponad minutowej) i pojedynczej. Krakowianie grali niedokładnie, mnożyły się proste, niewymuszone błędy.

Drugą tercję gospodarze zaczęli od falowych ataków, szalał Olsson, ale jego strzały bronił bramkarz. Szybko te sytuacje zemściły się na miejscowych – Turkin pokonał D’Orio, który odbił krążek po strzale Pasia. „Pasy” dążyły do zdobycia pierwszego gola, ale klasą popisywał się Fucik.

Z kolei jego vis a vis popełnił duży błąd i tyszanie wygrywali już 3:0. To zamykało sprawę zwycięstwa. Gospodarze dążyli jednak do zdobycia choćby honorowego gola. Zamiast tego jednak stracili kolejnego podczas gry w osłabieniu. Gol dla Cracovii jednak padł jeszcze w tej tercji. Chwilę potem nastąpiła zmiana bramkarza w Cracovii.

W trzeciej tercji „Pasy” walczyły jeszcze o zachowanie twarzy i dążyły do zdobycia kolejnego gola. Ale nawet w tak dobrej sytuacji w jakiej był Olsson – miał przed sobą pustą bramkę – gospodarze nie zdobyli gola, bo gracz „Pasów” przestrzelił. Mecz stał się już „letni” bo wynik był rozstrzygnięty. Ale „Pasy” ambitnie grały do końca i zostały za to nagrodzone golem Younana.

Comarch Cracovia – GKS Tychy 2:4 (0:1, 1:3, 1:0)

Bramki: 0:1 Kakkonen (Łyszczarczyk) 9, 0:2 Turkin (Kaskinen) 26, 0:3 Komorski (Kakkonen, Turkin) 32, 0:4 Heljanko (Monto, Kaskinen) 35, 1:4 Olsson (Younan) 38, 2:4 Younan (Marzec, Mocarski) 59

Cracovia: D’Orio (38 Hebda) – Jaśkiewicz, Kruczek, Younan, Wahlgren, D. Kapica - Brandhammar, Kmieniew, Brynkus, Olsson, Johansson – Wanacki, Bieniek, Mocarski, Bezwiński, Marzec – Tynka, Mętel, Sterbenz, Jarosz, F. Kapica.

Sędziowali: A. Nenko, M. Baca Kary: 18 - 12 min. Widzów: 2200.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska