Trener Rohaczek mówił o konieczności poprawy gry w przewagach i już pierwsza z nich przyniosła gościom powodzenie – uderzał Jeżek, bramkarz jastrzębian odbił krążek, ale z dobitką pospieszył Rac, zresztą były zawodnik JKH, i było 0:1. Potem sporo pracy miały defensywa i bramkarz Comarch Cracovii, ale wychodzili obronną ręką z opresji. Poświęcenie Gula przypłacił rozbitym nosem i musiał udać się do szatni.
W drugiej tercji nadal atakowali gospodarze, ale goście powstrzymali tę ofensywę (m.in. w sytuacji sam na sam z bramkarzem był Sinegubovs). A w 35 min Bdzoch trafił w poprzeczkę. Po chwili sam na sam z golkiperem był Kapica. W ostatniej minucie tej tercji w podobnej sytuacji był Kasperlik – znów górą był Balizs.
Trzecia tercja zaczęła się od trafienia Michalskiego. Po meczu? Nic z tych rzeczy – gospodarze 55 sekund później za sprawą Kaleinikovasa zdobyli kontaktowego gola. Po chwili na ławkę kar został odesłany Raćuka i gospodarze przystąpili do kanonady, ale „Pasy” wyszły z oblężenia obronną ręką. Stojanović zwijał się jak w ukropie. Ciężka była końcówka spotkania, Nemec usiadł na ławce kar, a gospodarze wycofali bramkarza i grali 6 na 4. Na 2 s przed końcem groźny strzał oddał Kaleinikovas, ale Stojanović obronił!
JKH GKS Jastrzębie-Zdrój - Comarch Cracovia 1:2 (0:0, 0:1, 1:1)
Bramki: 0:1 Rac (Jezek) 11, 0:2 Michalski (Raćuk, Kasperlik) 43, 1:2 Kaleinikovas (Freidenfelds) 44
JKH: Balizs – Kieler, Górny, Bryk, Urbanowicz, Freidenfelds – Viinikainen, Jansosns, Kaleinokovs, Mikyska, Paś – Sevcenko, Kostek, R. Nalewajka, Jarosz, Sinegubovs – Horzelski, Kamieniew, Blanik, Ł. Nalewajka, Pelaczyk.
Cracovia: Stojanović – Jezek, Kinnunen, Kasperlik, Rac, Sawicki - Husak, Nemec, Wronka, Polak, Kapica - Saur, Gula, Brynkus, Raćuk, Csamango – Bdzoch, Tynka, Michalski, Arrak, Dziurdzia.
Sędziowali: B. Kamczmarek, M. Niżnik. Kary: 10 – 6 min. Widzów: 500.
