Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Copa America. Argentyna znowu jest bliska płaczu, ale Leo Messi się nie poddaje

Michał Skiba
Michał Skiba
fot. AP/East News
Argentyna wisi na włosku, a Brazylia nie zachwyca. Początek Copa America 2019 już przyniósł sporo emocji. W Europie rozkręca się za to transferowe szaleństwo. Neymar marzy o ucieczce z Paris Saint-Germain.

To był prawdziwy falstart. Reprezentacja Argentyny przegrała z Kolumbią 0:2 w pierwszym meczu fazy grupowej Copa America. Lawina krytyki, jaka wylała się w Argentynie na piłkarzy Albicelestes, nie pomogła. Leo Messi i spółka tylko zremisowali z Paragwajem 1:1. Ten podział punktów i tak był szczęśliwy, bowiem rzutu karnego dla Paragwajczyków nie wykorzystał Derlis Gonzalez. Choć raz strzał z jedenastu metrów był dla Argentyny szczęśliwy w ostatnich latach. W poprzednich dwóch edycjach Copa America Argentyńczycy przegrali finały z Chile dopiero po rzutach karnych. W zeszłorocznym mundialu Messi nie wykorzystał karnego z Islandią, a - między innymi - karny Antoine’a Griezmanna wykopał Argentynę z rosyjskich MŚ na etapie 1/8 finału.

Czternastokrotny mistrz Ameryki Południowej znowu wpadł w tarapaty. Na szczęście nie wszystko stracone. Z grupy wyjdą również dwie najlepsze drużyny z trzecich miejsc. Turniej w Brazylii składa się tylko z trzech grup. Argentyna musi rozprawić się z Katarem, który po dwóch spotkaniach ma na koncie punkt. Mistrzowie Azji zremisowali z Paragwajem 2:2 i przegrali z Kolumbią 0:1. Wygrana z Katarem to jednak nie wszystko: Argentyna musi liczyć na Kolumbię, która nie może przegrać z Paragwajem.- Myślę, że dobrze zaczęliśmy pierwszy kwadrans spotkania, pilnowaliśmy piłki, mieliśmy pomysł, chociaż nie stwarzaliśmy sytuacji na gola. Po tym jak straciliśmy bramkę, pojawiło się sporo nerwów. Wiem, że jesteśmy w trudnej sytuacji. Miejmy na uwadze, że w zespole jest wielu młodych zawodników. Ale musimy szybko podnieść głowę i pokonać Katar, aby się zakwalifikować dalej - mówi Leo Messi. Kapitan reprezentacji Argentyny wziął udział w wielkiej kampanii Adidasa, która promowała turniej w Brazylii. „Przegrywaliśmy, płakaliśmy, ale spróbujemy jeszcze raz” - mówił w materiale filmowym Messi, któremu piłkarski świat wciąż wypomina brak wielkiego sukcesu z reprezentacją.

Zawodzą Argentyńczycy, robią to również Brazylijczycy. Mimo że wygrali pierwszy mecz z Boliwią 3:0, to nikt w Kraju Kawy specjalnie nie świętował, a przejmował się stylem. Ten nie poprawił się w meczu z Wenezuelą, która niespodziewanie zremisowała z Canarinhos 0:0. W tym spotkaniu doszło do niecodziennej sytuacji, bo Brazy-lijczykom nie uznano aż... trzech zdobytych bramek.

Brazylii nie może pomóc kontuzjowany Neymar. Piłkarz PSG nabawił się kontuzji kostki w ostatniej chwili i zamiast na Copa America może skupić się na ucieczce z Paryża. - Nie chcę grać w PSG. Chcę wrócić do domu, z którego nigdy nie powinienem był odchodzić - tak powiedzieć Neymar do prezesa PSG Nassera Al-Khelaifiego, który ostatnio udzielił głośnego wywiadu gazecie „France Football”. W rozmowie z czasopismem skrytykował zachowanie piłkarzy PSG, oczywiście mając na myśli (m.in.) Neymara.

„Ney” marzy o powrocie do Barcelony. Nie wszystkie powroty muszą jednak kojarzyć się ze skandalem lub konfliktem. Mats Hummels po trzech sezonach spędzonych w Bayernie Monachium wróci do Borussii Dortmund. To jeden z najbardziej niespodziewanych powrotów w Bundeslidze w ostatnich latach. BVB za ściągnięcie niemieckiego stopera musiał za-płacić 40 milionów euro. - Nie rozumiem tego transferu - powiedział wprost były kapitan reprezentacji Niemiec Lothar Matthäus. Według wielu jeszcze bardziej niezrozumiale postąpił Real Madryt. Królewscy oddali do Atletico wielki talent: rywal zza miedzy wydał 40 milionów euro na Marcosa Llorente. Szkoleniowiec Los Blancos już dawno zapowiadał, że nie widzi w zespole miejsca dla Llorente, a młodego Hiszpana od dwóch lat starał się pozyskać trener Atleti Diego Simeone. Można powiedzieć, że obie strony mogą czuć się wygrane, ale hiszpańskie media razi tak wysoka cena odstępnego. Dla Rojiblancos to drugie wzmocnienie w tym letnim okienku transferowym. Wcześniej klub z czerwonej części Madrytu wydał 20 milionów euro na stopera FC Porto Felipe.

Transmisje z meczów Copa America 2019 w kanałach Polsatu Sport.

Wisła Kraków. Kadra na wiosnę 2020. Piłkarze "Białej Gwiazdy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Copa America. Argentyna znowu jest bliska płaczu, ale Leo Messi się nie poddaje - Sportowy24

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska