https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej uczniów rezygnuje z lekcji religii w szkołach

W małopolskich szkołach na lekcje religii chodzi około 80 proc. wszystkich uczniów. W porównaniu z Warszawą, gdzie na katechezę uczęszcza zaledwie połowa dzieci, to bardzo dobra frekwencja. Ale i u nas liczba uczniów, wybierających religię, z roku na rok spada.

- Jest tendencja spadkowa - potwierdza Czesław Wróbel, dyrektor VI LO w Krakowie. - U nas zdecydowana większość uczniów wciąż wybiera katechezę, chociaż kilka lat temu ten procent był wyższy - dodaje. Podkreśla, że jeśli uczniowie rezygnują z religii, to często nie wybierają także etyki. Żaden z tych przedmiotów nie jest obowiązkowy.

Kryzys wiary wśród młodych?

Według danych Małopolskiego Kuratorium Oświaty, krakowskie licea przyciągają na religię zaledwie 13 tys. uczniów z ponad 17 tys., a więc 75 proc. Dane małopolskie są nieco inne - katechezę wybiera ponad 87 proc. licealistów. Ale wielu dyrektorów małopolskich szkół średnich zaznacza, że ta liczba systematycznie maleje. - Zwiększa się liczba uczniów, którzy nie chcą uczestniczyć w katechezie. Obecnie to aż 15-20 proc. - twierdzi Renata Bębenek, dyrektor Zespołu Szkół w Trzebinii.

Bogusław Kołcz, dyrektor Zespołu Szkół Akademickich w Nowym Sączu zauważa, że powodem rezygnacji z katechezy mogą być większe wymagania wobec prowadzonych zajęć. - Dzieci chętniej chodzą na zajęcia prowadzone przez nauczyciela z charyzmą, który wykorzystuje nowoczesne metody nauczania i potrafi zaciekawić. Na nudnych zajęciach nie chcą siedzieć, tym bardziej, gdy są nieobowiązkowe - mówi.

Wydaje się, że dyrektor trafił w sedno problemu, bo według Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego więcej niż połowa ankietowanych młodych ludzi uważa, że poziom merytoryczny katechezy nie jest zbyt wysoki i że „nie chodzi na te zajęcia z ochotą”. Wielu z nich twierdzi, że lekcje religii są nudne i że to „stracony czas”. Nauka katechezy jest coraz trudniejszym doświadczeniem. - Młodzież coraz częściej neguje wartości chrześcijańskie i - jak mówią - „nie widzą sensu, żeby je poznawać i zgłębiać” - zauważa ks. Andrzej Gołębiowski, katecheta w Zespole Szkół Łączności w Krakowie.

Wyjątki od reguły?

Z tych trendów wyłamuje się krakowskie VIII LO. Na etykę chodzi tutaj tylko około 50 uczniów na 720. Wicedyrektor Marek Jeleń nie widzi spadku, jeśli chodzi o uczęszczanie na katechezę. - Zdecydowana większość chodzi na lekcje religii - podkreśla. Podobnego zdania jest Wojciech Panek, nowy dyrektor Zespołu Szkół nr 3 w Olkuszu.

- Osób nie chodzących na religię nie jest u nas dużo - mówi. Szkoła nie prowadzi zajęć z etyki - dzieci, które zrezygnowały z katechezy spędzają ten czas w bibliotece lub świetlicy szkolnej. Także w krakowskiej „dwójce” nie ma etyki. - Nie było do tej pory takiego zapotrzebowania i nadal nie ma - mówi dyr. II LO Marek Stępski - Na religię nie chodzi około 10 proc. uczniów - dodaje, twierdząc, że „nie jest źle”.

Frekwencja uczniów, chodzących na religię wygląda prezentuje się inaczej w szkołach podstawowych. W Małopolsce aż 98,9 proc. uczniów podstawówek i przedszkoli uczęszcza na katechezę. W Zespole Szkolno-Przedszkolnym numer 3 w Krakowie zajęcia etyki w ogóle nie są organizowane. Żaden rodzic nie zgłosił chęci wypisania dziecka z religii.

W tarnowskiej Szkole Podstawowej nr 3 etyki także się nie organizuje, bo uczniowie, którzy nie chodzą na katechezę, to wyznawcy innych religii. - Na katechezę chodzą do swoich kościołów i przynoszą stamtąd zaświadczenia - mówi dyr. Leszek Marek - Ale trafiają się też osoby, które deklarują się jako niewierzący - dodaje.

Z danych udostępnionych przez tarnowską kurię wynika, że w diecezji na etykę uczęszcza tylko 26 z 37,5 tys. dzieci w przedszkolach i 98 z ponad 115 tys. uczniów w szkołach podstawowych. To ponad 98 procentowa frekwencja.

O wprowadzeniu etyki w Szkole Podstawowej nr 5 w Zakopanem zdecydował dyr. Piotr Kopeć. - Na te zajęcia chodzi u nas dwoje dzieci, a kilkoro zrezygnowało z posyłania dzieci na religię - mówi - Liczba osób, które nie chodzą na katechezę utrzymuje się na tym samym poziomie od kilku lat - zaznacza.

- Za organizację zajęć z religii i etyki odpowiada dyrektor szkoły, który organizuje zajęcia na życzenie rodziców bądź uczniów, po osiągnięciu pełnoletności - mówi Małgorzata Tobaszewska, z biura prasowego krakowskiego magistratu.

Uczęszczanie na lekcje religii w szkole to dobrowolny wybór ucznia i rodzica. I chociaż obecność lekcji religii w polskich placówkach edukacyjnych jest standardem, to coraz więcej uczniów korzysta z możliwości wyboru. Zwłaszcza w liceach, gdzie to nastolatki częściej decydują za siebie. W krakowskich szkołach średnich jeszcze kilka lat temu na katechezę chodziło ponad 90 proc. uczniów, dziś to tylko 75 proc. Na 17 408, lekcje religii wybrało 13 208 uczniów. To oznacza, że niemal 4 tys. licealistów chodzi na etykę lub całkowicie rezygnuje z tych przedmiotów.

Mimo że dane statystyczne, dot. uczęszczania przez uczniów na katechezę, napawają optymizmem, to już sam stosunek młodzieży do wiary, powinien niepokoić. Według raportu CBOS z 2016 roku, tylko 6 proc. osób, które nie ukończyły 18 lat, deklaruje życie zgodne z zasadami religijnymi jako jeden z najważniejszych celów. Aż 35 proc. nastolatków chodzi na msze święte wyłącznie z okazji świąt lub wydarzeń takich jak śluby czy pogrzeby. Mimo to, z ostatnich badań GUS-u wynika, że około 70 proc. Polaków deklaruje się jako wierzący.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Koniec sztucznych ogni na Sylwestra

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Religia niech zostanie w kościele. Wara od szkół.

G
Gość

"DUŻA" frekwencja a nie "DOBRA". Prosimy o rzetelne dziennikarstwo.

G
Gość
teraz dopiero spanie ilość !!!
M
Małgorzata
Tak, księża beznadziejnie prowadzą lekcje i nic nie robią, żeby w fajny sposób przedstawić ją dzieciom. Właśnie dziś ksiądz napisał o mojej córce, że lepiej by było gdybym wypisała ją z religii!!! Nie może dać sobie rady z dziećmi i chce się ich pozbyć - mam to na szczęście na piśmie. Sprawa dotyczy księdza ze Szkoły Podstawowej nr 61 z oddziałami integracyjnymi ul. Białobrzeska 27 Warszawa
b
boggwsamejosobie
Otóż, artykuł jest tendencyjny, zauważcie, że jest pisany przez osobę wierzącą, która jest za pan brat z religią.
"Mimo że dane statystyczne, dot. uczęszczania przez uczniów na katechezę, napawają optymizmem...", czy jest to rzetelne dziennikarstwo? To zdanie utwierdza mnie w przekonaniu, iż do artykułu wybrane zostały źródła, które będę bardziej optymistyczne niż jest w rzeczywistości.

Lekcje religii powinny wrócić do kościołów, a religia powinna być całkowicie oddzielona od nauki. Religia nie jest nauką jest wierzeniem, nie jest faktem, jest wyobrażeniem. Nie uczy krytycznego myślenia tylko pochwala zgadzanie się z dyktatorem.
Dzieciaki, które większość czasu spędzają przed komputerem, mają dostęp do całej wiedzy tego świata i jak ktoś myśli, że ludzie będą dalej wierzyć w jedną książkę i słuchać jednego człowieka w czarnej sukience, to się grubo myli. Globalizacja zniszczy religię, jak nie dziś to jutro. Świetnym przykładem jest "zachód" od Polski na lewo jakby ktoś nie widział.
Oprócz tego spójrzcie na historię kościoła, za którą nigdy nie przeproszono. Mordy i wojny w imię pana za błogosławieństwem Papieża. Te choroba toczy nasz kraj od 966, mam nadzieję, że to się zmieni w przyszłości.
A
Antyglobalista
Religia cofa, nie wnosi nic nowego! Marnotrawi czas i pieniądze! Przez religię ludzie się zabijali, zabijają, i będą zabijać!
Do refleksji!
k
kofiarz
Katechezy, szczególnie w gimnazjach i liceach, to ogromne wyzwanie dla prowadzącego. Niestety jest masa katechetów (i sam na takich trafiałem), którzy nie radzą sobie z nauczaniem w szkole. Osoba powinna mieć dużo charyzmy - w ten sposób może przyciągać tych niezdecydowanych i tych obróconych plecami na Kościół z powrotem do niego. Młodzi potrzebują silnego impulsu i prawdziwych autorytetów. Niestety w wielu miejscach takich brakuje.
K
Kejtiii
My młodzi odchodzimy z lekcji religi tak jak i z kościoła widząc co się dzieje wokół nas. Kościół to mafia która czerpie hajsy od nas a my głupio wierzymy bo straszą nas piekłem i wybawieniem. Nas potępiają za grzechy i nie możemy nic robić tylko cały czas być podporządkowani umyśłowo tak jak nam społeczeństwo narzuciło od samego mała a kościół robię tyle złych rzeczy ale zawsze będzie się uznawał za święty. TO JEST CZĘŚĆ TYLKO CZEMU LUDZIE NIE CHCĄ CHODZIĆ NA RELIGIE i DO KOŚCIOŁA.
A
Anna
ty jesteś walnięty po takich wypocinach młodzież bedzie walić drzwiami i oknami na religię
g
gosc
Według moich obserwacji nie chodzi ok. 50 % !!!!!
Dzieci szybko uczą się - w dzieciństwie katecheci obrzydzają im życie egzaminami przed Pierwszą Komunia, potem całym rokiem przygotowań do bierzmowania, w tym godzinek o 6 rano, różańca, klęczenia na kolanach na mszy.
Do tego dochodzi pokaz braku kompetencji - niepunktualność księzy i katechetów, sprzeczne informacje i komunikaty, na przykład o terminach spotkań. Stawianie niedostatecznych z klasówki, bo brak kompetencji łatwo ukryć za zamordyzmem i grożeniem słabą oceną - a ocena z religii wchodzi do średniej.
Oraz niespójność wizerunku - na lekcji katechetka głosi miłośc do bliźniego, a na korytarzu wrzeszczy i kłoci się z innymi nauczycielami i jest złośliwa i mściwa.
J
Jja
Nauczyciele z religii są problematyczni!!! Dają jedynki, każą pisać wypracowania, na koniec wystawiają 3 lub 4. Dzieci 10-letnie już nie chcą chodzić ponieważ nauczyciel wymagga za DUZO.. 20 lat temu wszyscy mieli 5 a lekcje religii były fajne a teraz to jest kosszmar..
d
diagnosta krakowski
To normalne . Kościół katolicki nie musi być dla każdego . Będzie mniej ale za to bardziej świadomych katolików .
H
Hiob
Wprowadza lekcje ćpania i dupcenia to młodzi będą chodzic na wykłady Środy. Młodzi powodzenia Wam życzę w dorosłym życiu. Dupcyngiele.
f
folwarczny
gdyby można było wypisać się z matematyki czy biologi też by to robili
e
endi
A rozpusta seksualna ksieży sięga Himalajów. Jak najdalej od tych zboczeńców.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska