Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia blisko półfinału

JACEK ŻUKOWSKI
Lucyna Nenow / Polska Press
Piłkarze Cracovii wygrali w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski z Zagłębiem w Sosnowcu 2:1.

Zagłębie Sosnowiec – Cracovia 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Covilo 22, 1:1 Fidziukiewicz 43, 1:2 Rakels 90+1.
Sędziował: Marcin Borski (Warszawa). Żółte kartki: Sołowiej – Deleu, Rymaniak, Dąbrowski. Widzów: 1400.
Zagłębie: Fabisiak – Sierczyński, Markowski, Sołowiej (79 Budek), Udovicić – Ryndak, Matusiak, Dudek, Pribula – Fidziukiewicz, Arak.
Cracovia: Pilarz – Deleu, Polczak (64 Dąbrowski), Wołąkiewicz, Rymaniak – Wójcicki (36 Wdowiak), Covilo, Budziński, Cetnarski (83 Zejdler), Rakels – Jendrisek.

Lider I ligi podejmował trzecią drużynę ekstraklasy. Zapowiadało się więc na ciekawe spotkanie. Gospodarze nie przegrali ośmiu meczów z rzędu, pięć wygrali. A „Pasy” przerwały Pogoni Szczecin passę meczów bez porażki.

Pierwszy strzał na bramkę oddał Deleu w 6 min, ale piłka przeleciała w sporej odległości od słupka. W 14 min zakotłowało się w polu karnym gospodarzy po wrzutce Deleu, ale sytuację wyjaśnił Wojciech Fabisiak.
Cracovia uśpiła gospodarzy, a zaczęła demontaż rywala tak samo jak w poprzedniej rundzie z GKS-em Katowice. Rzut rożny wykonał Mateusz Cetnarski, a Miroslav Covilo celną główką pokonał golkipera miejscowych. Obrońcy gości nie dopuszczali miejscowych do sytuacji strzeleckich. Dopiero w 28 min Zagłębie miało rzut wolny z 20 m, ale Sebastian Dudek strzelił w mur. Po chwili Marcin Budziński w znakomitej sytuacji przestrzelił, uderzając z kilkunastu metrów nad spojeniem. W 37 min ponownie sosnowiczanie mieli rzut wolny – Zarko Udovicić strzelił płasko, ale Pilarz wybronił piłkę na rzut rożny. 5 min później rzut wolny wykonywali przyjezdni – Erik Jendrisek posłał jednak piłkę nad bramką.
W 43 min „Pasy” straciły przewagę. Strzelał Wojciech Ryndak, piłkę odbił Pilarz, a z dobitką pospieszył Michał Fidziukiewicz i z kilku metrów posłał piłkę do siatki. Zemściło się kunktatorstwo, bo „Pasy” po objęciu prowadzenia spoczęły na laurach, nie dążyły do podwyższenia rezultatu, najwyraźniej oszczędzając siły na piątkowy mecz w lidze z Górnikiem w Łęcznej.

Ledwo zaczęła się druga połowa, a mogła paść druga bramka dla Zagłębia. Jakub Arak strzelał z bliska, ale wprost w ręce Pilarza. W 53 min z dystansu uderzył Mateusz Wdowiak, piłkę wypiąstkował Fabisiak, a dobijający głową Deniss Rakels trafił wprost w stojącego tuż przed bramką Łukasza Sołowieja. Po rzucie rożnym główkował Piotr Polczak – minimalnie obok słupka. Niebawem musiał opuścić boisko ze stłuczonym mięśniem (podobnej kontuzji nabawił się przed przerwą Jakub Wójcicki). Jego miejsce na środku defensywy zajął Covilo.W 65 min Pilarz uratował krakowian, gdy po strzale Ryndaka ze skrzydła wybił piłkę na róg. „Pasy” były bliskie objęcia prowadzenie w 71 min gdy pięknie do strzału złożył się Rakels, ale golkiper sosnowiczan zdołał odbić piłkę. Po chwili po akcji Łotysza bliski szczęścia był Mateusz Cetnarski, który spudłował z 5 m, bo nieczysto trafił. Kwadrans przed końcem po raz kolejny „Pasy” uratował Pilarz, broniąc strzał Fidziukiewicza. W 81 min kapitan Cracovii nie dał się pokonać Martinowi Pribuli. Cracovia dopięła swego w doliczonym czasie gry, gdy celnei do bramki głókował Rakels, wykorzystując centrę Mateusza Wdowiaka.

Rewanż odbędzie się w Krakowie 19 listopada (godz. 17.45).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska