Zdziwienie Elżbiety Filipiak
Inne podejście ma p.o. prezesa Cracovii Elżbieta Filipiak.
- Uważam, że oszczędności trzeba szukać nie w likwidacji rezerw, to był błąd – mówi. - Spotkałam się z drużyną i zobaczyłam ilu jest jej członków i za głowę się złapałam ilu jest zawodników i zapytałam, dlaczego nie ma drugiej drużyny?
Klub w piątek wystosował specjalny komunikat, w którym mówi o zgłoszeniu do rozgrywek ligowych na sezon 2024/2025 zespołu rezerw.
Decyzja o przywróceniu drugiego zespołu „Pasów” do rozgrywek leży w gestii Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Gdyby to był nowy podmiot musiałby zaczynać rozgrywki od najniższej klasy czyli w przypadku MOZPN od C-klasy. Cracovia będzie na innych prawach.
Likwidowanie i przywracanie rezerw
Kilka lat temu przed sezonem 2019/2020 przywrócono drugi zespół „Pasów” do rozgrywek i dano mu miejsce w IV lidze, gr. zachodniej, którą wygrał. Wtedy też przywrócono zespół Wisły II do tej klasy rozgrywkowej. Cracovia II wygrała baraże o awans do III ligi z Unią Tarnów i przez trzy lata grała na szczeblu III-ligowym. Przed obecnym sezonem kolejny raz przywrócono rezerwy Wisły Kraków do IV ligi. Czy taki sam los czeka „Pasy”?
- Nie jest to decyzja z automatu – tłumaczy rzecznik prasowy MZPN Jerzy Nagawiecki. - Oczywiście bierzemy pod uwagę fakt, że pierwszy zespół gra na szczeblu centralnym i to, aby rezerwa nie grała w zbyt niskiej lidze, bo to odbijałoby się na wynikach. Nie jest potrzebna liga, która ma jeden zespół, który wyrasta ponad przeciętność. O wszystkim jednak zadecyduje zarząd MZPN.
Oczywiście nie została uruchomiona jeszcze żadna droga formalna. Do okręgowego związku musi wpłynąć pismo od Cracovii, a związek musi się nad nim pochylić. Nie stanie się to wcześniej niż wiosną.
IV liga liczy obecnie 19 drużyn, przed sezonem dokooptowano do niej rezerwę Wisły Kraków.
- Powiększenie jej do 20 zespołów jest niemożliwe, nie ma tylu terminów, by grać, to w końcu jest pół-amatorska liga. Zespoły nie chcą grać w środy – tłumaczy Nagawiecki. - Mamy zamiar zredukować tę klasę rozgrywkową do 18 zespołów, by nie było tych hybrydowych rozgrywek w 19-drużynowym składzie. Nie wiadomo, co będzie jeszcze z MKS Trzebinia, który ma kłopoty. Na pewno będzie dyskusja na zarządzie MZPN, bo kluby nie mogą sobie robić żartów z rozgrywek i rozbijać terminarza.
