Zabiera pan do Turcji 27 piłkarzy. Nie poleciał z wami Marcos Alvarez. On odejdzie z Cracovii?
Wygląda na to, że ma klub i odejdzie z Cracovii.
On sam chciał, czy to była pańska decyzja, że nie widzi go w swojej drużynie?
Można powiedzieć, że spotkaliśmy się w połowie drogi.
Czy istnieje obawa, że ktoś jeszcze odejdzie z kadry Cracovii?
Nie.
A jak z transferami do klubu? W ciągu ostatnich dni zwiększyły się szanse na nie?
Rozmowy cały czas trwają, nie będę się szerzej na ten temat wypowiadał. Miejmy nadzieję, że podczas obozu w Turcji coś się w tym temacie wyjaśni.
A bierze pan w ogóle taką ewentualność, że nikt do was nie przyjdzie w tym okienku transferowym?
Nie, myślę, że do naszej ekipy jeszcze ktoś dojdzie.
Przemysław Kapek i Oskar Wójcik z zespołu juniorów znaleźli się w kadrze na obóz. Czym oni pana ujęli, że akurat ich pan wytypował do wyjazdu?
Przyglądałem się im podczas meczów w rundzie jesiennej, dobre wrażenie zrobili też podczas Treningu Noworocznego oraz w treningach z nami spisywali się całkiem poprawnie więc w nagrodę jadą z pierwszą drużyną na obóz.
Dlaczego wziął pan akurat 27 zawodników, taki był limit?
Limit był właściwie 26, ale wzięliśmy 27, bo łatwiej coś zrobić podczas treningów, a skoro mamy miejscowych chłopaków, to nie ma żadnego problemu.
Jedziecie bez Radosława Kanacha. Pominął go pan ze względów zdrowotnych, niedomaga?
Trenuje z drugą drużyną, dostał zielone światło na poszukiwanie nowego klubu.
Zagracie cztery mecze sparingowe. Czy to wystarcza, czy też może jeszcze „wpaść” w ostatniej chwili jakieś spotkanie?
Nie, na pewno nie, cztery mecze wystarczą nam w zupełności. Są to spotkania z dobrej klasy przeciwnikami, a chodzi o to, by też potrenować w dobrych warunkach.
Priorytetem na ten obóz to szlifowanie nowego systemu gry, w którym zaczęliście występować już jesienią?
To jest jeden z priorytetów, poza tym dobre przygotowanie motoryczne, zgranie zespołu, szlifowanie tego systemu, ale też umiejętność gry z przeciwnikiem grającym w innym systemie.
Sytuacja w obronie po powrocie Jablonsky’ego jest opanowana, ale są wakaty wśród napastników i w środku pola.
Dlatego na te pozycje trwają poszukiwania zawodników.
Czy ten okres i w ogóle cała runda będą przeznaczone też na przygotowanie następcy dla Pellego van Amersfoorta, bo jeśli on nie podpisze nowego kontraktu, to w czerwcu od was odejdzie.
W tym momencie bardziej się skupiam na tym, co będzie w pierwszym meczu ligowym w tym roku z Lechem Poznań, a nie na przygotowaniu następcy Pellego van Amersfoorta. Przyjdzie na to jeszcze czas. Pelle na razie nie zadeklarował, że on chce z klubu odejść, że po skończeniu kontraktu nie przedłuży go więc zobaczymy, co będzie.
Rozmowy jeszcze trwają?
Tak, jeszcze są w toku.
