- Dostałem dziesięć czy piętnaście SMS-ów dotyczących komentarzy Kazia Węgrzyna – stwierdził Probierz po meczu. - I uważam, że są żenujące. Jeśli on ma kompleks Cracovii, to nie powinien komentować jej meczów. Skoro jest ekspertem, to powinien być trochę bardziej obiektywny, a nie tylko nadawać na jedną stronę. Jak ma jakieś pretensje, to powinien sobie to wyjaśnić, a nie mówić to publicznie, bo ma mikrofon przez 90 minut i może się wyżywać na niektórych ludziach. I to tyle…
O meczu szkoleniowiec mówił już bardziej spokojnie: - Spodziewaliśmy się bardzo trudnego spotkania i to się potwierdziło – mówi trener. - Wiedzieliśmy, że Górnik słynie z bardzo solidnej defensywy i ma bardzo mało straconych bramek, co potwierdził w tym spotkaniu. Widać było, że trener Brosz postawił na bardzo wysokich zawodników, na stałe fragmenty gry. Górnik zdobył bramkę po stałym fragmencie gry, a zwracaliśmy na to uwagę. Wróciliśmy do gry też po stałym fragmencie, a momentem, który był chyba najważniejszy w meczu, to była sytuacja Lopesa. Gdyby ja wykorzystał, to spotkanie by się jeszcze odwróciło, bo Górnik musiałby inaczej grać. Zabrakło nam wykorzystania tej sytuacji i cierpliwości, bo widać, że nasi chłopcy grają jeszcze na emocjach, musimy nad tym pracować. Musimy bardziej te ataki przygotować, grać bardziej cierpliwie. Cóż, trzeba to przełknąć, zazwyczaj takie mecze się przegrywa, bo ktoś skontruje, a my rzuciliśmy już wszystkie środki do boju.
Kibice Cracovii dopingowali zespół w meczu z Górnikiem Zabrze
Probierz oburzył się na to, że tylko jego „łapie się za słowa” mając na myśli grę o mistrzostwo.
- Ciągle czytam, że Cracovia gra o mistrza, a inni nie chcą? - zastanawia się. - Jesteśmy zespołem budowanym, a sądzę, że cztery czy pięć drużyn chce być mistrzem. Na razie spokojnie, faworytem to jest Legia, Jagiellonia, ale wytworzyła się taka atmosfera, bo mówi to Probierz. Jak w czymś startuję, to chcę być najlepszy!
Trener zabrzan Marcin Brosz powiedział o taktyce na ten mecz: - Nastawiliśmy się na przyjmowanie ataków Cracovii na 30-35 metrze od bramki Martina Chudego i na wyprowadzanie kontrataków. Chcieliśmy wykorzystać Igora i Jesusa (Angulo i Jimeneza – przyp.). Zdawaliśmy sobie sprawę, że Cracovia będzie chciała szybko zdobyć brankę i chcieliśmy to wykorzystać. Wiedzieliśmy, że po przechwycie piłki jesteśmy w stanie wyprowadzić groźną akcję. Nie do końca nam się to udało, mogliśmy sobie stworzyć więcej sytuacji po przechwytach.
- Tak przez lata zmieniały się koszulki piłkarzy Cracovii. Zdjęcia
- Koszulki Wisły. Tak zmieniały się przez lata ZDJĘCIA
- Najpiękniejsze piłkarki świata [ZDJĘCIA]
- Niezwykłe oprawy kibiców Wisły na meczu z Cracovią
- Andreea Hanca, żona piłkarza Cracovii, wykonała piękny gest
- Rekordowy Bieg Trzech Kopców, tysiące biegaczy na trasie
