- Sezon zaczął się dla was świetnie, zwłaszcza porównując to z sytuacją sprzed roku. Teraz jest 4. miejsce, 12 miesięcy temu było ostatnie.
- Jest rzeczywiście duża różnica. Rok temu było bardzo dużo nowych zawodników i potrzebowaliśmy czasu, by się zgrać, poznać jeden drugiego i dokładnie zrozumieć, czego oczekuje od nas trener. Teraz nie nastąpiło tyle zmian. Przyszło wprawdzie pięciu zawodników, ale oni doszli wcześniej, pojechali z nami na obóz i od razu wiedzieli, co mają grać.
- Czuje pan, że obecny zespół jest silniejszy od tego sprzed roku?
- Myślę, że tak. Widać to po wynikach. Jesteśmy już zgrani, łatwiej nam się gra.
- O mocy drużyny świadczy też konkurencja. Widać ją doskonale na przykładzie pańskiej pozycji – środkowego obrońcy. Jest czterech zawodników, będących na równym poziomie.
- Tak jest. Jest bardzo duża konkurencja. Wszyscy jesteśmy dobrymi zawodnikami, nie ma między nami większych różnic i jest to trudna sytuacja dla trenera, kogo wybrać?
- Zagrał pan w pierwszym meczu eliminacji Ligi Europy, potem w pierwszym meczu ligowym, po czym usiadł pan na ławce i wystąpił w ostatnim spotkaniu z Lechem. Taka sytuacja wymaga od pana cierpliwości, spokoju i tego, by się szybko nie zrazić.
- Tak, trener ponosi odpowiedzialność za wybór składu. Każdy, kto jest na ławce, nie może być zadowolony, ale jesteśmy jednym teamem. Najważniejsze jest to, by grać dobrze i wygrywać mecze. Każdy trener musi mieć dobre wyniki, dlatego wybiera najlepszych zawodników według niego na dany moment.
Cracovia. Kibice "Pasów" pomogli swojemu klubowi - posprząta...
- Zagraliście bardzo dobry mecz w Poznaniu. Uważa pan, że był to wasz najlepszy występ w tym sezonie.
- Mieliśmy bardzo dużo okazji bramkowych. W meczu wyjazdowym, zwłaszcza z tak dobrą drużyną jak Lech, to nie zdarza się często. Zagraliśmy dobrze, ale w ciągu ostatnich 20 minut zostawialiśmy rywalom zbyt dużo miejsca. Najważniejsze jednak były trzy punkty i to, że jesteśmy w górze tabeli. Jest jeszcze za wcześnie na to, by powiedzieć, jak będzie w tym sezonie, ale jeśli będziemy kontynuować taka grę jak dotychczas, to wszystko jest możliwe.
- Czyli powtórzenie 4. miejsca z minionego sezonu, albo nawet osiągnięcie lepszego wyniku?
- Tak, myślę, że stać nas na to.
- Sam początek sezonu nie był jednak dobry. Odpadliście z eliminacji Ligi Europy po bardzo wyrównanych meczach z DAC Dunajska Streda i dwóch remisach. Widać, że ta sytuacja was nie załamała.
- Wielka szkoda, że nie udało się nam awansować. Grałem w pierwszy meczu i czułem z boiska, że jesteśmy lepszym zespołem, że powinniśmy wygrać. Rywal to był dobry zespół, ale uważam, że to my mamy lepszych piłkarzy i powinniśmy awansować. Być może zadecydowało to, że mieliśmy mniej doświadczonych zawodników, dla których był to pierwszy występ w pucharach. Mam nadzieję, że za rok będziemy mieli okazję znów pokazać się w Europie, z lepszym skutkiem.
Cracovia. Kto doszedł, a kto odszedł z "Pasów" w letnim okie...
- Jest pan półtora roku w Polsce, mówi pan bardzo dobrze w naszym języku. To skutek nauki z nauczycielem?
- Nie mam nauczyciela, rozmawiam z kolegami. Mam łatwość przyswajania języków, byłem we Włoszech, Szwajcarii. Mam okazję, by się nauczyć, to się uczę. Na początku nie wiedziałem nic. Teraz chciałbym mieć jakieś lekcje, myślę, że za 3-4 miesiące będę rozmawiał już swobodnie.
Piękna oprawa meczu Lecha z Cracovią w Poznaniu [ZDJĘCIA]
- Oni odeszli z Cracovii za kadencji Probierza [ZDJĘCIA]
- Kibice na meczu Hutnika Kraków z Sokołem Sieniawa [ZDJĘCIA]
- Złote Akademie. Sprawdź, gdzie posłać dziecko na treningi
- Co miasto ma z udziałów w klubie sportowym Cracovia?
- Biegiem na Zakrzówek 4! Zacięta walka na 3 i 10 km [ZDJĘCIA]
- Te małe kluby to też krakowska piłka [GALERIA]
